Pomorska Rada Oświatowa krytycznie odniosła się do ankiety zleconej przez Ministerstwo Edukacji i Nauki, która jeszcze dwa tygodnie temu była promowana na stronach kuratorium. Tymczasem twórcy badania wycofali się z elektronicznej formy projektu - ankieta będzie przeprowadzana jednak "z wykorzystaniem tradycyjnych metod pozyskiwania danych empirycznych", więc ze szkół nie zniknie.
tak, nie widzę problemu
13%
nie, jestem przeciwny(a)
87%
O kontrowersyjnej ankiecie realizowanej w ramach projektu Młodzież 4.0 pisaliśmy w połowie września, po tym jak informacja zachęcająca do współpracy i wzięcia udziału w badaniu ukazała się na stronach kuratorium. Swój sprzeciw wyraził wtedy marszałek
Mieczysław Struk, który zwracał uwagę miedzy innymi na to, że sformułowane w ankiecie pytania o stosunek do homoseksualizmu, aborcji czy eutanazji "są dalece niedostosowane do poziomu dojrzałości intelektualnej, emocjonalnej i moralnej dzieci i młodzieży w wieku od 13 do 17 lat". Teraz poznaliśmy opinię Pomorskiej Rady Oświatowej, o którą wnioskował marszałek Struk.
- Jest to bardzo niepokojące, gdyż na podstawie zebranych odpowiedzi można zbudować profil osobowy i przypisać go regionowi. Ankietowany ma wskazać miejsce, w którym mieszka - województwo, wieś, miasteczko lub duże miasto itp. To zapewne pozwoli wrzucić do jednego worka tych, którzy są patriotami, którzy popierają aborcję, eutanazję. Do tego stworzone mogą być preferencje wyborcze, bo m.in. 13-latek ma wskazać swoje poglądy polityczne i partię bliską jego sercu. Wiele pytań jest skandalicznych. Brak wyjaśnień, a przede wszystkim celu, dla którego 13-latek ma odpowiadać na pytania, których może nie rozumieć, a niektóre z nich wręcz zachęcają do szkodliwego dla zdrowia i życia eksperymentowania - czytamy w opinii. Zdaniem Rady ankieta nie była dostosowana do wieku osób biorących udział w badaniu. Pytano bowiem między innymi o eutanazję, finansowanie badań in vitro czy o suwerenność w kontekście traktatów międzynarodowych.
- Te pytanie skierowane do dorosłych bez wytłumaczenia, wprowadzenia byłyby często niezrozumiałe lub szokujące. W ankiecie pyta się także o bliskie poglądy polityczne. Obok faszystowskich i komunistycznych stawiane są ekologiczne. Następnie 13-latek ma wskazać najbliższą mu partię polityczną w Polsce. Wypełnienie wymaga dojrzałości, przemyśleń, sporej wiedzy, wśród młodych będzie to stanowić problem - wymienia w opinii PRO."Skandalem jest sugerowanie możliwości ograniczenia praw obywatelskich osób homoseksualnych"
Nie były to jedyne zarzuty dotyczące ankiety. Rada stwierdziła, że dokonano manipulacji poprzez zastosowanie negatywnych konotacji.
- Niepodległość Polski ukazana jest jako wartość zagrożona; traktaty międzynarodowe jako ograniczające suwerenność; Unii Europejskiej przypisane są negatywne konotacje; stosowane zestawienia w kafeterii odpowiedzi: ekologii z faszyzmem, liberalizmu z nacjonalizmem, homoseksualizmu z wiarą religijną. Układający pytania, aby zatrzeć jej skandaliczne intencje, chcą się dowiedzieć m.in., jak dzieci spędzają czas, w jaki sposób korzystają z internetu czy smartfonów - podkreśla PRO.Ponadto duże kontrowersje wzbudziły pytania o aktywność seksualną 13-latków, kwestie religijne czy te dotyczące homoseksualizmu. Przypomnijmy, że zadano pytanie "czy homoseksualista może pełnić wszystkie funkcje publiczne".
- Skandalem jest sugerowanie możliwości ograniczenia praw obywatelskich osób homoseksualnych - komentują przedstawiciele PRO.
Szczepienia przeciw grypie w szkołach? Lekarze namawiają
Rezygnacja z otwartej ankiety internetowej
Obecnie ankieta nie jest już dostępna na stronie projektu Młodzież 4.0. Badania jednak mają być dalej realizowane za pośrednictwem tradycyjnych metod.
- W związku z bezprecedensowym atakiem części mediów i polityków, będącym próbą ograniczenia wolności, obiektywizmu i apolityczności badań naukowych, Zespół Projektowy działania badawczo-rozwojowego Młodzież 4.0 podjął decyzję o rezygnacji z pozyskiwania danych empirycznych za pomocą otwartej ankiety internetowej. Badania będą kontynuowane z wykorzystaniem tradycyjnych metod pozyskiwania danych empirycznych - czytamy na stronie projektu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy