• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

MEN: Egzaminy zgodnie z harmonogramem. Dyrektorzy: nie ma szans

Wioleta Stolarska
27 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Według harmonogramu CKE pierwszy ma się odbyć egzamin gimnazjalny w dniach 10-12 kwietnia, czyli dwa dni po planowanym rozpoczęciu strajku nauczycieli. Z kolei 15 kwietnia rusza trzydniowy maraton egzaminacyjny ósmoklasistów. Według harmonogramu CKE pierwszy ma się odbyć egzamin gimnazjalny w dniach 10-12 kwietnia, czyli dwa dni po planowanym rozpoczęciu strajku nauczycieli. Z kolei 15 kwietnia rusza trzydniowy maraton egzaminacyjny ósmoklasistów.

To na dyrektorach szkół spoczywa odpowiedzialność, żeby zbliżające się egzaminy gimnazjalne, ósmoklasisty czy maturalny odbyły się zgodnie z planem - przekonuje Ministerstwo Edukacji Narodowej. Resort zapewnia też, że nie zgodzi się na zakłócenie ich przebiegu czy zburzenie procesu rekrutacji. Z kolei dyrektorzy trójmiejskich szkół przekonują, że jeśli faktycznie deklaracje nauczycieli się potwierdzą, nie będzie szans na przeprowadzenie sprawdzianów.



Czy nauczyciele powinni strajkować w czasie egzaminów?

- Uspokajamy uczniów i rodziców, że tegoroczne egzaminy odbędą się zgodnie z harmonogramem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Nie ma naszej zgody na wprowadzanie uczniów i rodziców w błąd - informuje Anna Ostrowska, rzecznik prasowy MEN.
Czytaj też: Ósmoklasisty, gimnazjalny i maturalny. Przed nami miesiące egzaminów

Według harmonogramu CKE pierwszy ma się odbyć egzamin gimnazjalny w dniach 10-12 kwietnia, czyli dwa dni po planowanym rozpoczęciu strajku nauczycieli. Z kolei 15 kwietnia rusza trzydniowy maraton egzaminacyjny ósmoklasistów - to pierwszy taki sprawdzian po reformie edukacji. Jeśli 8 kwietnia nauczyciele przestaną pracować, przeprowadzenie tych egzaminów stanie pod znakiem zapytania.

- W tym momencie w mojej szkole udział w strajku zadeklarowało 90 proc. nauczycieli. Jeśli faktycznie tak będzie, nie ma szans na zorganizowanie egzaminu. Przygotowanie i przeprowadzenie egzaminów to konkretne procedury - powołanie komisji, zespołów nadzorujących. To wiele osób, a nie mamy żadnych informacji o możliwości powoływania osób z zewnątrz - mówi Henryk Knospe, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 43 w Gdańsku.
W nieco lepszej sytuacji są dyrektorzy szkół, w których odbywa się jedynie egzamin ósmoklasisty.

- Decyzja o strajku zapadła i wiem, że to nieuniknione, ale od momentu rozpoczęcia strajku do egzaminu ósmoklasisty jest tydzień. To trochę czasu i mam nadzieję, że wszystko wtedy wróci do normy. W przeciwnym razie przeprowadzenie egzaminu może okazać się niemożliwe. Muszę być gotowy na to, że nauczyciele będą strajkować, ale jeśli taka sytuacja będzie w większości szkół to nigdzie nie będzie odpowiedniej liczby osób do przeprowadzenia egzaminów - mówi Mirosław Michalski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 42 w Gdańsku.
Ministerstwo podkreśla, że to dyrektorzy zgodnie z art. 44zzs ustawy o systemie oświaty odpowiadają za organizację i przebieg egzaminu w danej szkole.

- Próba zakłócenia przebiegu egzaminów zewnętrznych oznaczałaby dla ponad miliona uczniów (ponad 700 tys. przystępujących do egzaminu gimnazjalnego i egzaminu ósmoklasisty i ponad 300 tys. do matury) ogromny stres i w konsekwencji zaburzenie procesu rekrutacyjnego.
Z kolei groźba ZNP utrudnienia promocji dla wszystkich uczniów, których jest w Polsce 4,5 miliona oraz próba paraliżu systemu polskiej oświaty, są działaniem wyjątkowo nieodpowiedzialnym, dla którego nie ma usprawiedliwienia - mówi Anna Ostrowska.

Porozumienia nie ma, ucierpią rodzice i dzieci



Decyzja o tym, że strajk nauczycieli odbędzie się 8 kwietnia zapadła już na początku miesiąca. Od tamtego czasu kolejni nauczyciele deklarują dołączenie do strajku. Z kolei rozmowy o poprawie warunków pracy nauczycieli z resortem edukacji, jak dotąd nie przyniosły żadnych efektów. W poniedziałek rozpoczęły się "rozmowy ostatniej szansy" między związkami a rządem, w których udział wziął również przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". Rozmowy jednak już po kilku godzinach zostały przełożone na 1 kwietnia.

W tej sytuacji ucierpieć mogą uczniowie i ich rodzice. Nastolatkowie od kilkunastu miesięcy przygotowują się do ważnych egzaminów, które będą decydować o ich dalszej edukacji. Część rodziców obawia się również, że w związku ze strajkiem nauczycieli ich dzieci nie będą miały zapewnionej opieki, a nie każdy rodzic może w tym czasie wziąć urlop.

Czytaj też: Co z dzieckiem podczas strajku nauczycieli?

- Moje dziecko stresuje się już od dwóch tygodni, nie wie tak naprawdę, co będzie się działo. Ma wystarczająco dużo na głowie, a do tego dochodzi jeszcze obawa, że egzaminy się nie odbędą. To przecież nie jest zwykły sprawdzian, który można przełożyć - mówi Dominika, mama ósmoklasisty.
Pomorskie Kuratorium Oświaty przekonuje, że nie jest stroną sporu, więc nic w tej sytuacji zrobić nie może.

- Kuratorium nie jest odpowiedzialne za to, co ewentualnie może się wydarzyć w związku z planowaną akcją strajkową, ponieważ nie jest stroną sporu oraz nie jest odpowiedzialne za organizację egzaminu gimnazjalnego. Za organizację i przebieg egzaminu gimnazjalnego odpowiada dyrektor szkoły oraz nauczyciele, będący członkami zespołów egzaminacyjnych. Jednakże pracownicy kuratorium dołożą wszelki starań w zakresie wspierania dyrektorów szkół - przekonuje dr Monika Kończyk, Pomorski Kurator Oświaty.

Miejsca

Opinie (503) 8 zablokowanych

  • Ja też strajkuję (3)

    nie przyjmuję nauczycieli . Niech się idą leczyć do Broniarza. !

    • 15 13

    • A ile za wizyte (1)

      Nauczyciel

      • 3 0

      • 120

        zapraszam

        • 2 1

    • Jakiś felczer się odezwał.

      • 1 1

  • Ja dziękuję (4)

    Jestem nauczycielem - dobrym nauczycielem - dyplomowanym, starej szkoły... i wiecie co Wam powiem? Dziękuję za marną podwyższę, brak szacunku, poniżanie itp . Znalazłam pracę bez problemu, ciekawą, płatną dwa razy tyle. Rozstaję się z sektorem edukacji. Jeśli ktoś lubi krytykować nauczycieli i szkoły, to nadchodzi dla niego wspaniały czas, bo "starzy" nauczyciele mają dość takiego traktowania, a do szkoły trafią młodzi i niedoświadczeni nauczyciele, którymi łatwiej manipulować.. O ile corpo ich nie przechwycą. I tak to w końcu nie będzie kogo i co krytykować...

    • 35 6

    • Krzyżyk na drogę

      i tak większość powinna zasilić kasy w Lidlu i Biedronce. Tam zapłacą 3,5 tysięcy, ale trzeba pracować i w tym chyba jest największy problem .
      A z drugiej strony odnoszę wrażenie, że wielu nauczycieli powinno się zwolnić w trybie natychmiastowym, bo poziom jaki reprezentują może zastąpić większość rodziców i nauczać swoje dzieci osobiście.

      • 5 7

    • BRAWO

      • 0 0

    • Polonista na pewno nie jesteś

      Same powt. Powodzenia w realu.

      • 1 1

    • W szkole nie ma młodych nauczycieli, młodzi to Ci przed 40

      • 2 0

  • Za PO było gorzej dla nauczycieli ale strajku nie było. (2)

    Owszem w eduakcji dzieje się żle ale nie jest to wina tylko PiSu. Za PO dołożyli nauczycielom 2 godziny karciana - PiS je zabrał, za PO wydłużono rok szkolny o tydzień - PiS cofnął, za PO kazano nauczycelom pracować w wolne dni (opieka) - za PiSu jest dowolność szkół w tej kwestii, za PO nie było żadnych podwyżek, za PiSu jednak coś sięruszyło.

    Za PO był chaos z sześciolatkami w szkołach. A teraz wielkie narzekanie na reformę. A to najlepsze co mogło spotkać szkołę w ostatnich latach. A narzekanie będzie zawsze.

    • 12 10

    • To teraz zobaczysz co to znaczy tyrac 40h w tygodniu i w całym roku tylko 28dni urlopu, skończy się sielanka

      • 1 1

    • Chaos sześciolatków... chyba żart jakiś. Tak się składa że moja córka poszła w tym wieku do pierwszej klasy, żadnej tragedii nie przeżyłyśmy z tego powodu, wszystko jak najbardziej w normie. Teraz załapała się na reformę, jest ostatnim rocznikiem gimnazjum. Teraz ten chaos odczuwamy. Nie wiadomo czy starczy miejsc w liceach, niby zapewniają że tak, ale wiadomo że te szkoły nie są z gumy. No i strajk, już mamy pewność że egzaminy się nie odbędą. Na kiedy przesuną termin to nikt tego nie wie. Dziękuję wam bardzo oddani nauczyciele. 1 września się bierzcie za strajki, pewnie że wam się należy, ale co w sytuacji gdy rząd was wyśmieje? Moje dziecko ma i tak ponosić konsekwencje? Dlaczego my za to płacimy, skoro żadnej pewności nie macie że dostaniecie te podwyżki.

      • 0 0

  • O co chodzi? (6)

    Ja mam wrażenie, że głos zabierają wszyscy, którzy nie powinni.
    Więc może podejdę do tematu inaczej.
    Jestem mężem nauczycielki. Bratem policjanta.
    Jak strajkowali policjanci, nie słyszałem tyłu głosów społecznego sprzeciwu. A wtedy było dobrze? Dostana 1000 zł w trzy lata, a zarabiają lepiej, niż nauczyciele. A i zwykle się nie wysilaja. Takie jest odbiór społeczny ich pracy. Bo przecież troska o bezpieczeństwo to nic takiego. Ludzie, odroznijmy w końcu rolę polityczna, rzeczywista, od tego, do czego jest powołana policja. Tylko i wyłącznie przez polityków, wizerunek policji jest tak zły. Bo policja wykorzystywana jest tam gdzie nie ma takiej potrzeby.
    Ale dalej, do tematu.
    Nauczyciele. Lenie, 18 godzin w tygodniu, ferie, wakacje, 13. Taki jest odbiór społeczny. To jak jest tak fajnie, to czemu sporo szkół ma problem z zatrudnieniem nauczycieli? Bo to wszystko jest fikcja. Odcinek z wypłaty żony. 1983 zł na rękę. I to dzięki temu, że teraz pracuje na wsi i jest wychowawca. W mieście miała 1495. Za te 1983 będą niesamowite wakacje, zwlaszcza, że od kredytu mieszkaniowego urlopu nie ma, od żłobka urlopu nie ma, od czynszu urlopu nie ma. Ferie i wakacje płatne, zawsze wolne? Tak, w kwiecie sezonu. Gdzie wszystkie ceny to 200%stawki normalnej. Poszalejcie za te 1983 zł minus kredyt, żłobek, czynsz. Powodzenia. 18 godzin w tygodni? Ha ha. Sprawdziany sprawdzają się same, dodatkowe zajęcia same się prowadzą, a te wszystkie fajne rzeczy, które potem wasze pociechy przynoszą do szkoły, to same z nieba spadły. Do tego nie trzeba się przecież przygotować.
    Lubie motoryzacje, więc takie porównanie. Mam synka, jest dla mnie jak Ferrari wśród aut. Najlepszy. Nie oddaje się Ferrari do naprawy źle oplacanemu fachowcowi. To dlaczego większość z was, protestując przed protestem nauczycieli, jest w stanie oddać to, co najważniejsze - wasze dzieci, źle oplacanym fachowcom. Przecież to się kupy nie trzyma.
    Jestem za tym, żeby nauczyciele dostali podwyżki. Nie dlatego, że moja żona jest nauczycielka. Chcę, żeby moje dziecko kształciło się wśród ludzi z pasją, gotowych do poświęceń, zaangażowanych. Żeby uczylo się od osób, które pracować chcą, a nie muszą. Chcę, żeby miało poczucie, że otaczają je osoby szanowne, powiązane. Bo inaczej nie nauczy się szacunku. Bo dorośli, nie tylko politycy, im tego nie pokażą. Spójrzcie na siebie. Wszyscy? Co z tego że jeden lubię po a drugi PiS. Do w jakimś sensie robi z jednego człowieka a z drugiego nie? Zamiast dzielić ludzi, powinni się zająć budowa kraju, w którym będzie miejsce dla wszystkich. Mając na uwadze treść postów, ja też protestuje. Proponuję, by politycy pracowali za darmo, społecznie. Żeby politykiem byli ci, co chcą. To ma być służba. Ciekawe, czy wtedy zrozumieją dzisiejszą pozycje nauczycieli.
    Podsumowując - popieram protest. Zawsze protestuje się wtedy, gdy jest największą szansa na ugranie czegoś prawda jest taka, że dawno temu można było temat załatwić. Ale lepiej jest rozdawać publiczne pieniądze bez kontroli, reaktywowac PKS niewydolny i niwkonkurencyjny, niż rozmawiać. A lud, fanatyczny lub gorąco opozycyjny, i tak zajmie stanowisko bez krytycznie. A o egzaminy bym się nie martwił. Dzieciaki uczyły się 8 lub 9 lat. Kiedyś były po prostu konkursy świadectw. Jest to rozwiązanie na dziś. Wykluczy śmiałków, co jednym egzaminem zdobędą to, na co inni pracowali kilka lat.

    • 55 17

    • konkurs świadectw

      jedyne dobre rozwiązanie

      • 2 2

    • kiedyś były egzaminy wstępne do LO i techników

      żeby zminimalizować skutki wszelakich "konkursów świadectw" - z ocenami ponaciąganymi do granic możliwości tzw. "grzecznym uczniom", dzieciom nauczycieli pracujących w danej szkole czy krewniakom rozmaitym. z drugiej strony - dzieciom niepokornym, dopytującym i szukającym (czyt. uznanym za niegrzeczne i kłopotliwe) oceny były zaniżane. egzaminy pozwalały na wyrównanie szans przy aplikowaniu do szkoły średniej. dzisiejszy system egzaminów na poziomie gimnazjum - VIII klasy nie jest zły - obiektywnie ocenia poziom nauczania w danej szkole i sporo mówi o nauczycielach. a i o lata edukacji - i śmiałków, którzy 1 egzaminem coś sobie mg załatwić - bym sie na Twoim miejscu nie martwiła - w ogólnej punktacji do progów liczą się przecież również oceny ze świadectwa...

      • 3 0

    • (1)

      po pierwsze: 1000zł dla policjantów?? niezłe jaja.
      Po drugie: Dopóki nauczyciele nie będą wynagradzani za efekty swojej pracy tak jak każdy inny pracownik to choćby milion złotych zarabiali przykładać się nie będą. Koniec z kartą nauczyciela i czy się stoi, czy się leży....
      Po trzecie: skoro już porównujesz Policję do nauczycieli, policjant dorabiać po godzinach nie może, musi mieć zgodę komendanta. Nauczyciele i owszem. Drugi etat 18 godzinny, koreczki, kolonie, półkolonie itp.itd.
      Po czwarte: Nie musi się martwić co z dzieckiem zrobi jak żłobek zamkną na dwa miesiące "przerwy", komu je podrzuci na przerwę świąteczną, przedświątczeną i poświąteczną, ferie wakacje rekolekcje strajki nauczycieli. itp itd
      Jak już wyliczasz to bądź obiektywny. 1000zł podwyżki w zamian za kartę nauczyciela

      • 1 2

      • Też mąż nauczycielki

        Teraz nauczyciel musi mieć zgodę dyrektora by pracować w innej placówce. Inna sprawa to czas pracy w domu, którego nie widzą inni.. namawiam żonę do zmiany zawodu

        • 1 0

    • 1983 zł na rękę za 18 godzin w tygodniu - to pól etatu dla normalnego pracownika.
      czyli 3966 zł za pełen etat - to daje 5 665 zł brutto na umowie o prace normalnego pracownika

      i 2 miesięcznych wakacji taki pracownik , i ferii , i wolnego w okolicach świąt....

      • 0 5

    • nareszcie rozsądny wyważony głos

      kolego jestem pełen szacunku do Ciebie;
      Jako nieliczny z tych forumowiczów tutaj , napisałeś jak to rzeczywiście wygląda; wiem coś o tym bo prawie podobną sytuację mam (poza bratem policjantem , a i ja również nie pracuję w mundurówce)

      • 1 0

  • Szkoły, w których egzaminy się nie odbędą, dyrektorzy tych szkół (2)

    powinni być dyscyplinarnie zwolnieni

    • 6 34

    • I minister edukacji

      • 5 0

    • OH jakie to proste rozwiàzanie. Tęactwo do sześcianu

      • 2 0

  • A co ze szkołami, w których nauczyciele nie będą strajkować?

    Czy tam egzaminy się odbędą?

    • 6 1

  • Popieram ten strajk w 100% zarobki nauczycieli w naszym kraju to wstyd i hańba (1)

    Proponuje obciąć wynagrodzenia naszym szanownym posłom z 15 tys na 1500 zł co zreszta i tak uważam ze dla nich za dużo . Za ziewanie , grzebanie w tel. i innych miejscach to i tak zbyt wiele . Jak zaczną się rozmnażać to dać im 500+ albo lepiej profilaktycznie dać na antykoncepcję aby rozmnażaniu naszych posłów zapobiec

    • 21 8

    • konkurs świadectw jest nie miarodajny, bo oceny są często zawyżane aby "lepiej wyglądały"

      • 2 0

  • A po co te egzaminy. (4)

    Kiedyś po ośmioklasowej podstawówce był konkurs świadectw i na jego podstawie trwała rekrutacja do szkół średnich. Każdy egzamin to stres.

    • 19 8

    • Kiedy i gdzie były te konkursy świadectw? (2)

      Ja do LO zdawałam egzaminy...

      • 5 4

      • ja miałam rocznik 1961 i bez żadnych egazminów do matury (1)

        • 0 0

        • To ja jestem dekadę młodsza (1972)

          Do LO szłam w latach 80-tych - i zdawałam egzaminy wstępne, z tego co pamiętam z polskiego i matematyki.

          • 3 0

    • Biedne te dzieciaczki

      Wszędzie stres i stres. I jak pani w szkole krzyknie - stres... I jak klasówka - stres... I lektury szkolne takie długie... Biedne maDki - muszą biegać do szkoły, żeby bronić tej swojej dziatwy przed stresem. A jeszcze egzaminy. O matulu to Ci dopiero. 15 letni dzidziuś się stresuje - warto załatwić orzeczenie z poradni psych-ped - żeby chociaż czas trwania egzaminu dziecko miało dłuższy. Nie dziwię się, że miejsce gabinetów stomatologicznych w szkołach zajęli psychologowie i pedagodzy. Tyle stresu na co dzień...

      • 6 2

  • Większość nauczycieli strajkuje

    bo wiedzą , że jak się zmieni rząd (oby nie!!) to dostaną "takiego wała", a ich guru broniarz zacznie dmuchać w tą samą trąbkę co schetyna i POwie im , że "na POdwyżki nie ma piniendzy i nie będzie "
    Cyt. Vincenta Rostowskiego dosłownie.

    • 8 4

  • A niech strajują (2)

    Najlepiej do końca czerwca bo później wakacje. Zwolnić większość i zatrudnić nowych młodych nie spaczonych i tym nowym dać konkretne pieniądze !!!

    • 11 6

    • Tylko młodzi się nie garną :) Skoro zawód cud, miód, malina to dlaczego są wakatay? Dlaczego coraz więcej ludzi wieje ze szkoły trollu?

      • 3 1

    • A skąd ich weźmiesz. Z Ukrainy. W szkole mojego syna już uczą 3 Ukrainki.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie zwierzęta spotkasz w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym?

 

Najczęściej czytane