• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mobbing na UG? Profesor miała nazywać studentów idiotami i niedołęgami

Wioleta Stolarska
27 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (387)
Studenci pedagogiki specjalnej UG zarzucają jednej z wykładowczyń zastraszanie, złe traktowanie i stosowanie przemocy psychicznej. Studenci pedagogiki specjalnej UG zarzucają jednej z wykładowczyń zastraszanie, złe traktowanie i stosowanie przemocy psychicznej.

Profesor Uniwersytetu Gdańskiego miała nazywać studentów debilami, idiotami, niedołęgami, czy zmuszać ich do wizyt w prywatnym mieszkaniu, gdzie miało dochodzić do przemocy psychicznej. Studenci pedagogiki specjalnej o podejrzeniu stosowania mobbingu powiadomili władze uczelni, jednak wszczęte we wrześniu ubiegłego roku postępowanie zostało umorzone przez rzecznika dyscyplinarnego. Studenci odwołali się od tej decyzji, a jak przekonuje uczelnia, profesor nie prowadzi obecnie zajęć.



Czy miałe(a)ś do czynienia z mobbingiem?

Studenci pedagogiki specjalnej Uniwersytetu Gdańskiego informują, że już ponad rok temu pierwszy raz zawiadomili władze Instytutu Pedagogiki UG i rzecznika ds. równego traktowania i przeciwdziałania mobbingowi UG o tym, że na ich wydziale profesor "prowadząca na kierunku studiów pedagogika specjalna przedmiot dotyczący tego jak być dobrym pedagogiem" miała dopuścić się zastraszania, złego traktowania i przemocy psychicznej.

W spotkaniach w tej sprawie z władzami uczelni miało wziąć udział nawet ok. 80 osób.

- Powszechnie w Instytucie Pedagogiki UG wiadomo, że zajęcia oraz egzaminy przeprowadzane u danej profesor odbywały się w większości przypadków w niemiłej atmosferze, a w wyniku tego wielu studentów doświadczało pogorszenia stanu psychicznego i objawów psychosomatycznych (wymiotów, drgawek, podwyższonej temperatury, kołatania serca, bezsenności). Sprawa nie dotyczy tylko nas, obecnych studentów pedagogiki specjalnej, bo złe traktowanie studentów trwa już od wielu, wielu lat - przekonują studenci.

"Każde słowo bardziej cię pogrąża, zamknij się dla dobra wszystkich"



Według studentów profesor UG miała dopuścić się znęcania psychicznego m.in. nazywając ich debilami, idiotami i niedołęgami, do studentek zwracała się nazywając je "babami" czy mówiąc "jakbyś zamiast malować usta i paznokcie nauczyła się czytać ze zrozumieniem i mówić po polsku, to nie czułabym, że to ty tu jesteś upośledzona", "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, każde słowo bardziej cię pogrąża, zamknij się dla dobra wszystkich".

- Profesor zmuszała seminarzystów do wizyt w prywatnym mieszkaniu gdzie np. przez 3 godziny krzyczała na płaczącą seminarzystkę. Kolejnym przykładem jest zwrócenie się do studentki z widoczną niepełnosprawnością ruchową (mózgowe porażenie dziecięce) słowami "piszesz jak kura pazurem, ogarnij się wreszcie" czy do płaczących studentek na egzaminach "mam nadzieję, że wytrzesz swój tusz z podłogi" - wyliczają studenci UG.
Jak przekonują, jedna ze studentek musiała skorzystać z pobytu w szpitalu psychiatrycznym po doświadczeniu bycia na seminarium u profesor, na co ta miała skomentować to zdaniem, że "przynajmniej się tam lekami nafaszerujesz to przestaniesz być taką histeryczką".

Dramatycznie wzrosła liczba prób samobójczych wśród młodzieży. Najwięcej na Pomorzu Dramatycznie wzrosła liczba prób samobójczych wśród młodzieży. Najwięcej na Pomorzu

Przesłuchano w sumie 211 osób, postępowanie umorzono



Jak informuje uczelnia, postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte 5 września 2022 r. na wniosek Rektora UG z dnia 24 czerwca 2022 roku, w następstwie skargi "byłych i obecnych" studentów pedagogiki specjalnej. Sprawa została wcześniej rozpatrzona przez zastępcę rzecznika ds. równego traktowania i przeciwdziałania mobbingowi w zakresie spraw studentów i doktorantów (raport z 20 czerwca 2022 r.).

- Władze Uniwersytetu Gdańskiego w sposób skrupulatny i poważny potraktowały zgłaszane skargi, o czym świadczą: prowadzone rozmowy ze studentami, przeprowadzenie rozmowy z nauczycielem, którego dotyczyły zarzuty i samo wszczęcie postępowania dyscyplinarnego - informuje Magdalena Nieczuja-Goniszewska, rzecznik Uniwersytetu Gdańskiego.
Jak dodaje, sześciu rzeczników dyscyplinarnych (pięciu powołanych specjalnie do tej sprawy) przesłuchało w sumie 211 osób. Wezwania na przesłuchanie wysłano nie tylko do osób skarżących (61), ale do wszystkich osób, które miały zajęcia z profesor w poprzednim roku akademickim.

- Celem tak szeroko prowadzonego postępowania było jak najrzetelniejsze wyjaśnienie zarzutów dotyczących np. atmosfery prowadzonych zajęć. Postępowanie nie potwierdziło jednoznacznie zarzutów. Rzecznik dyscyplinarny uczelni wydał postanowienie o umorzeniu postępowania i poinformował strony o możliwości złożenia zażalenia, a studenci 15 marca skorzystali z tej możliwości (zażalenie podpisało 38 osób). W związku z zażaleniem postanowienie rzecznika nie jest prawomocne. Uczelniana Komisja Dyscyplinarna wkrótce rozpatrzy je na posiedzeniu - przekonuje rzecznik UG.
Wyjaśnia, że profesor, wobec której prowadzone jest postępowanie nie prowadzi obecnie zajęć w uczelni. Do czasu rozstrzygnięcia postępowania nie będą podejmowane żadne decyzje w sprawie zatrudnienia.

L4 na wypalenie zawodowe od 2022 r. Czym jest i jak się objawia? L4 na wypalenie zawodowe od 2022 r. Czym jest i jak się objawia?

Studenci: UG dopuścił się szeregu pogwałceń procedur



Postępowanie od momentu zgłoszenia do władz uczelni trwało prawie rok. Studenci twierdzą jednak, że podczas jego trwania Uniwersytet Gdański dopuścił się szeregu pogwałceń procedur z nim związanych.

- To m.in. złamanie RODO - wezwanie na przesłuchanie jednej osoby zawierające jej dane osobowe oraz czas i miejsce składania zeznań przeciwko komu dostało drogą e-mailową kilka obcych osób(...). W decyzji, którą każdy składający zeznania oraz oskarżona dostali drogą pocztową informującej o umorzeniu postępowania dyscyplinarnego oraz o braku jakichkolwiek konsekwencji dla pani profesor (mimo znacznej przewagi osób "neutralnych" oraz przeciw ok. 150 do 16 osób zeznających na korzyść pani profesor) zostały podane dane osobiste większości osób składających zeznania przypisanych do stron za, neutralny lub przeciw. Nazwiska osób w tym piśmie w wielu przypadkach zostały podane z błędami oraz przypisane do - w naszym mniemaniu złej kategorii, do dziś nie są dla nas jasne kryteria, wedle których komisja przydzielała zeznających - przekonują w studenci.

Uczelnia jednak odpiera zarzuty, przekonując, że "reguły postępowania tak karnego, czy dyscyplinarnego wykluczają anonimowość".

- Odnośnie zarzutu dot. złamania zasad RODO - należy jednoznacznie podkreślić całkowitą jego bezzasadność. Postępowanie dyscyplinarne jest sformalizowanym postępowaniem, toczącym się na podstawie ustawy dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 575 ze zm.), która w art. 305 odsyła, w zakresie w niej nieuregulowanym do odpowiednio stosowanych przepisów ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks postępowania karnego (Dz. U. z 2021 r. poz. 534, 1023 i 2447). Reguły postępowania tak karnego, czy dyscyplinarnego wykluczają anonimowość, a osoby zgłaszające zarzuty musiały być przesłuchane w charakterze świadków. Oczywistym jest, że materiał dowodowy, w tym zeznania świadków, musiał być dostępny dla wszystkich stron tego postępowania, w tym także osoby, której zachowania postępowanie dotyczyło. Czynienie zarzutu z faktu powołania się na pochodzenie materiału dowodowego od konkretnych osób w postanowieniu wydanym w sprawie dyscyplinarnej świadczy o niezrozumieniu charakteru prowadzonych czynności - wyjaśnia Magdalena Nieczuja-Goniszewska.

Miejsca

Opinie (387) ponad 50 zablokowanych

  • Podstawówka i szkoła średnia w latach 80-tych. To był dopiero mobbing. O religii nie wspomnę. (5)

    • 33 3

    • (4)

      religia w latach 80tych?

      • 1 1

      • Pod sam koniec już zdaje się była - byłem pierwszym rocznikiem, tak samo angielski zamiast rosyjskiego.

        • 1 1

      • Oczywiście!!! (1)

        W salach katechetycznych przy kościele. Sfrustrowani księża i zakonnice bijące dzieci linijką, rzucający kluczami za zająknięcie przy pacierzu

        • 1 1

        • nikt nie kazał chodzić na katechezy i do tej pory tego nie robi

          masz możliwość wyboru

          • 0 0

      • to dzieciak, który nagladał się tefajenu

        • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Kultura osobista niestety nie przychodzi wraz z tytułami. To się wynosi z domu. (19)

    A już chamstwo przyprawione władzą to całkiem nieciekawa mieszanka.

    • 307 5

    • Miałam wykłady z panią europoseł Magdaleną A (1)

      Czasami była miła

      • 19 4

      • miała być usunięta z UG bo mało wie o swoim przedmiocie ale pawełek sie zwinął i zostawili

        • 2 1

    • myślę, że jeśli studenci (8)

      podobną wagę, co do przestrzegania rodo, czy też przytyków wobec własnej osoby przykładali do naukii przygotowania do egzaminów, zagadnienie nie zaistniałoby wcale

      • 13 20

      • Myślę, że gdyby studenci odpowiedzieli identycznym traktowaniem wykładowcy, zostaliby dyscyplinarnie wydaleni z uczelni. (7)

        • 31 6

        • lol (6)

          Myślę, że fantazjujesz i to bardzo. A tak btw. bardzo lubimy piętnować wady innych, nieprawdaż? My sami ich w ogóle nie mamy! Zawsze jesteśmy akuratni, kulturalni i taktowni. Kulturę osobistą studentów można bardzo szybko poznać, przechodząc się korytarzami. Co opowiadają o prowadzących, jak się wyrażają, niejednokrotnie używając tylko kuchennej łaciny i tak w ogóle. Same gwiazdy i gwiazdorzy.

          • 10 1

          • (4)

            Jest różnica między rozmową prywatną, a publicznym zwracaniem się do siebie na wykładach i zajęciach. W rozmowach prywatnych zdarza mi się przeklinać, ale w życiu nie robiłem tego w publicznej sytuacji - w sklepie, w urzędzie, na uczelni. Na tym polega między innymi dobre wychowanie, że umiesz się zachować w zależności od sytuacji.

            • 9 4

            • (3)

              Z całym szacunkiem, kolego, ale uczelnia nie jest miejscem prywatnym. Bluzgi i dość prostackie opinie na temat pracowników nie są twoją prywatną sprawą.

              • 14 2

              • (2)

                A gdzie ja napisałem, że uczelnia to jest miejsce prywatne? Napisałem o prywatnej rozmowie, a nie o prywatnym miejscu. To dwie całkiem różne rzeczy.

                • 4 5

              • (1)

                Ale w publicznym miejscu, gdzie przechodzi wiele osób, nie tylko studentów. Rozmowę można nazwać prywatną w domu. Na pewno nie na korytarzu uczelni.

                • 5 3

              • A jeśli będę rozmawiał z kimś w domu przy otwartym oknem i ktoś z ulicy usłyszy? Albo jak się ktoś z kimś kłóci tak że cały blok słyszy, to też jest rozmowa prywatna? O tym czy rozmowa jest prywatna czy publiczna nie świadczy wyłącznie miejsce w którym się odbywa.

                • 1 1

          • A gdyby

            posłuchać doktoranki uszy by zwiędły!

            • 0 0

    • istnieje chinskie przeklenstwo "obys cudze dzieci uczyl" ktore byc moze opisuje relacje mlodziezy i wykladowcy. (2)

      Generacja ajfonik ma z pewnoscia tyle roznych wpisow na mediach socjalnych do zrobienia ze brakuje jej czasu na przykladanie sie do nauki

      • 19 6

      • Cóż, pokolenie PRL przyzwyczajone że nikt nie może zweryfikować wykładanej przez nich wiedzy nie może dostosować się do czasów. (1)

        A jak się nie da zbudować autorytetu na wiedzy, trzeba zastraszać studentów...

        • 12 9

        • Akurat studenci pedagogiki to mają problemy z czytaniem a co dopiero jakiekolwiek weryfikowanie wiedzy wykładowców. To nie jest elita intelektualna kraju, regionu, swojej grupy wiekowej ani nawet tej uczelni.

          • 3 1

    • Pytanie do studentow. (3)

      Dlaczego nie uzywaliscie ukrytych kamer do zarejestrowania tej osoby?
      Nagrywac co mowi i co robi!

      • 13 4

      • (2)

        RODO. Znasz takie pojęcie, czy jest ci ono zupełnie obce?

        • 2 4

        • Akurat nagrywać sobie można ile wlezie i nikt ci nie zabroni, póki nie dotyczy to spraw prywatnych typu przebieralnia, toaleta, sypialnia etc.

          • 4 1

        • Poczytaj czego dotyczy RODO.

          • 0 1

    • Ma wyższe a podstawowego nie ma:)

      • 8 1

  • No dobra (13)

    Jak widzę jacy ludzie przychodzą po studiach do roboty to mu się nie dziwię ze tak mówi ale z drugiej to chyba za to bierze pieniądze by ich czegoś nauczyć np myślenia.

    • 53 4

    • (3)

      To nie ma nic do rzeczy ! Nikt Nie ma prawa wyzywać się na drugim człowieku !!!

      • 7 4

      • A po polsku? (2)

        • 2 1

        • (1)

          Serio, nie zrozumiałeś/aś?

          • 2 5

          • Wiesz, kiepsko pływam, więc trzymam swoje 4 litery z dala od basenu

            Jak ktoś nie potrafi sklecić całych dwóch zdań bez zrobienia czterech błędów, to może powinien przemyśleć formułowanie publicznych wypowiedzi pisemnych...

            • 2 1

    • (2)

      Nauczyć myślenia to mogą nauczyciele w podstawówce lub w szkole średniej. Na studia winien przyjść już ukształtowany młody dorosły!

      • 13 0

      • No a ona kształtuje tych przyszłych nauczycieli! Już nie jeden spod jej ręki wyszedł. I co? I jakie wartości ona może przekazać? Do osoby niepełnosprawnej zwracać się w taki sposób jest okej?

        • 5 0

      • Ha, ha, ha. A Kopernik była kobietą.

        • 0 1

    • Pracodawca (2)

      A ja mam zgoła inne spostrzeżenia. Zatrudniam głównie ludzi po studiach i o ile jakichś 15 lat temu był dołek w narybku po studiach, tak teraz jest naprawdę dobrze. Myślę, że coraz więcej ludzi studiuje to, czym się interesuje i w efekcie wiedzą sporo kończąc studia. Pewnie jeszcze za mało praktyk, ale inteligentni szybko łapią. Jeśli chodzi o nauczycieli akademickich to myślę, że powolutku ci bez szacunku dla ludzi będą odpadać, a ci, którzy to widzą i mają jeszcze jakieś zapędy do łamania reguł i ludzi z czasem staną się normalni bo będą do tego zmuszeni. Kto wie, może nawet z czasem polubią ludzi :)
      Mam dzieciaka na studiach i jak do tej pory nie słyszałem niczego na temat niesprawiedliwości czy chamstwa, więc chyba nie wszędzie jest tak źle.

      • 9 0

      • Ja też jestem pracodawca w dużej firmie. Ja potrzebuje człowieka z wyższym wykształceniem to dokładnie dowiaduje się o szkole średnia, czy skończone studia dzienne w uczelni publicznej i konieczne tytuł magistra.

        • 2 0

      • Masz zapewne na kierunku rynkowym albo chociaż eksperymentalnym

        Tu bym szukał różnicy.

        • 0 0

    • Nie on tylko ona

      To po pierwsze. A po drugie, czegoś się studentki pedagogiki specjalnej nauczyły: samoorganizacji i odwagi cywilnej. Brawa dla nich. BTW, wróble ćwierkają, że wszystko skończy się dobrze.

      • 2 1

    • Szkoda, że ciebie nikt nie nauczył czytania.

      Bo gdybyś przeczytał, to byś wiedział, że zarzuty dotyczą kobiety, a nie mężczyzny (bo ty "mu się nie dziwisz").

      • 2 1

    • myślenia nikt cię nie nauczy

      Sam się naucz. Są książki

      • 1 0

  • (6)

    Dobrze, że nie mieli zajęć z ciocią Szordi. Ona uwalała 70% a nikt nie trafił do psychiatryka.

    • 26 1

    • Co innego uwalanie, a co innego bycie chamem.

      • 12 0

    • 70% to lipa. (1)

      99 to jest coś.

      • 0 0

      • 99% to pikuś. Przebijcie takie obwieszczenie: "Egzaminu z rachunkowości zarządczej nie zdał nikt" ;) Pytanie czy to studenci niekumaci, czy wykładowca do kitu. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ani jeden student ze 180 na roku nie zasługiwał chociaż na trójkę.

        • 3 0

    • Wydział Historyczny, niegdyś Filologiczno- Historyczny. Też się działo!! :)

      • 2 0

    • Bo ona nie była chamska. Owszem u niej na egzaminie mogłeś się spodziewać pytania o absolutnie wszystko (1)

      Dlatego trzeba było znać 2 czy 3 podręczniki, jej wykłady plus te lektury, które zadawała - chyba 6 ich było i mieć farta z pytaniami. Znam osobę, która miała okazję ją poznać nieco prywatnie i generalnie to u niej była forma obrony. Sama jej mówiła, że ona z jej charakterem gdyby odpuściła studentom to ci weszliby jej na głowę, a na to nie mogła sobie pozwolić.

      • 1 1

      • no właśnie, czyli była wymagająca, a studenci tego nie przepuszczą. Teraz zaliczenie ma być za ładny uśmiech albo skarga do dziekana

        • 2 1

  • Patologia. Nic się nie zmieniło i nie zmieni. (3)

    Kiedyś lata temu słyszałem jak kilku "pracowników naukowych" zgwałciło sprzątaczkę. Sprawa dotyczyła uczelni wyższej działającej od lat na Pomorzu. Oczywiście temat zamieciono pod dywan. Zresztą o czym my mówimy. Wystarczy posłuchać polityków z tytułami naukowymi... . Często jest to język patologi pozbawionej rozumu. Oczywiście są ludzie naprawdę zasługujący na szacunek. Niestety oni mają niewielki wpływ na poziom naszej edukacji.

    • 26 10

    • Hitler i Stalin niestety zrobili swoje.

      • 1 1

    • Żeby zrobić "karierę" akademicką nie trzeba być wybitnie inteligentnym, wystarczy zrozumieć niekoniecznie skomplikowaną strukturę uczelni i zależności jakie na niej panują. Wchodzić komu trzeba w d... i tyle.

      No i niestety trzeba też uczyć.

      • 10 4

    • "patologi"xD Nie potafisz pisać na poziomie pierwszej klasy szkoły podstawowej i wypowiadasz sięna temat edukacji xD

      • 0 0

  • Jaki mobbing? (3)

    Profesor wyraził po prostu swoje zdanie.Czemu tu się dziwić?Wystarczy posłuchać rozmów studentów w skm,czy tramwaju,żeby dojść do podobnych wniosków

    • 44 22

    • Wyraził? Czytałeś artykuł czy tylko tytuł komentujesz?

      • 11 4

    • U mnie w liceum przeklinajacych spotykał ostracyzm wśród kolegów. To dobra szkoła była, z tradycjami. 50 lat temu tak było i zero tuszów, lakierów do paznokci i skromny ubiór.

      • 5 1

    • zwłaszcza jak obgadują prowadzących

      Xd a ta to ma kij w du**e a ta jest brzydka a ta wygląda jak stary dziad itp...

      • 3 0

  • (8)

    To nie tajemnica, że to co się dzieje na UG jest patologią. Kilka lat temu kończyłam studia na wydziale filologicznym i widzę, że z biegiem lat nic się nie zmieniło. Traktowanie studentów z góry, odnoszenie się bez szacunku, wyzywanie.. przykre, że wszystko jest zamiatane pod dywan. Jakaś chora hierarchia i wydumane ego starych, zgorzkniałych i sfrustrowanych pedagogów. Nikomu nigdy nie polecę UG, bez znaczenia jaki to wydział.

    • 40 13

    • Wydział filologiczny, anglistyka - masakra. Zaczęłam tam studia uzupełniające (mając już magisterkę na innym kierunku na UAM). Dostałam się z drugim wynikiem na liście (dobrze ponad sto osób). Nudziłam się setnie, natomiast braku szacunku dla studentów nie zdzierżyłam, po jednym(!) weekendowym zjeździe zrezygnowałam. To skandal, na co uczelnie pozwalają sobie wobec studentów, jakiś skansen, którego władza nie ma odwagi i/lub interesu ruszyć.

      • 18 1

    • widocznie i na twoim roczniku nie bylo studentow, ktorych wiedza moglaby generowac szacunek do ich osoby (4)

      samo zdanie egzaminu " pokoloruj rolnika" nie czyni kogokolwiek intelektualista ani tez godnym szacunku, jesli swoja osoba reprezentuje niski poziom.

      I najpiekniejsze ostatnie zdanie "bez znaczenia jaki wydzial" :) jaki horyzont intelektualny wnioslas na studia filologi i jaki wynioslas? nauczylas sie czegos ? czegos o przedmiotach zgola trudniejszych niz wakacje zwane filologia?

      • 5 17

      • Szacunek należy się każdemu człowiekowi, takiemu bez wykształcenia też. Nawet profesura nie daje prawa lżenia ludzi.

        • 25 0

      • (2)

        Szacunek należy się każdemu za sam fakt bycia człowiekiem. Jest też inny rodzaj szacunku, na który zapracowujemy i tu kryteria mogą być bardzo różne. Kto samego siebie szanuje zawsze, ten szanuje też wszystkich ludzi. Nawiasem rzec, filologia to nie są zwykle łatwe studia. ;)

        • 12 0

        • (1)

          To prawda, to o szacunku. Ale dlaczegooceniasz wydziały, których nie znasz¿

          • 2 0

          • To nie mój wpis był o wydziałach.;) Zresztą, ta osoba w sumie tylko napisała, że nie poleci, a nie, że potępia od razu wszystkie wydziały w czambuł i odradza studia na nich.;)

            • 2 0

    • na szacunek trzeba zapracować (1)

      zgorzkniali i niedouczeni to są studenci. ale mają za to znakomite mniemanie o sobie

      • 2 4

      • Ale zanim się zapracuje na ten szacunek, to jest się na kulturalnej neutralnej stopie.

        • 0 0

  • (5)

    Na polibudzie, na budowie maszyn takie coś to była norma jak tam byłem od 202 roku... i nikt się nie skarżył...

    • 27 2

    • Pokolenie mięczaków

      • 11 5

    • (1)

      niestety nadal tak jest, na pg to norma, większość kończy z nerwicą

      • 7 1

      • ciekawe, to byl temat do anegdotek ale jakos nigdy do nerwicy... no tak, teraz same platki sniegowe

        • 4 2

    • Nie porównuj polibudy do humanów z UG (1)

      Jak to się mówi?
      -Co jest trudne na UG?
      +Dojazd

      • 11 4

      • Też już w większości nie aktualne

        po rozbudowie tzw. campusu.

        • 1 1

  • (3)

    Byłam świadkiem w pewnym sklepie jak mlodzi małżonkowie kupowali obrus. Sprzedawca pyta jaki mają stół, na co oni patrzą po sobie i on mówi :
    sosnowy !!!! Ci młodzi też pewnie po jakiś studiach byli, niestety :(

    • 48 9

    • (1)

      Jakie pytanie, taka odpowiedź. A wystarczyło zapytać , jakiej wielkości jest ten stół. Obrus kupuje się na wymiar stołu.

      • 6 2

      • Stół nie musi być kwadratowy czy prostokątny, może być okrągły. Ja mam taki, po rodzicach

        Produkt z lat 50-tych. I jeszcze z opcją rozsuwania w dodatku (i już 6 osób przy nim siadało, a nie 4) ! Gdzie dziś takie coś by potrafili zrobić?

        • 1 0

    • "jakiśstudiach"XDDD Chciałeś komuś przygadać, a się ośmieszyłeś. Jakim trzeba być nieukiem, żeby nie odróżniać jakiśod jakichś?

      • 1 1

  • I bardzo dobrze niech młodzi nie pozwalają sobie w kaszę dmuchać! (2)

    Czym innym jest poziom, wymagania, konieczność pracy, a czym innym wyzywanie i lżenie ludzi. Tego nic i nigdy nie usprawiedliwia! Ludzie co z Wami, wiecznie marudzenie, że kiedyś to były czasy, a teraz to nie ma czasów. Co Was tak boli, że młodzi potrafią teraz walczyć o siebie, że nie dają się tłamsić, że nie płaczą po kątach tylko mówią głośno, że nie godzą się na to, co każdy z nas doświadczył. Pamiętam tych wykładowców pieniaczy. Rzucających indeksami, chimerycznych, często na ciężkim kacu, bo ratowało ich nazwisko, a nie wybitność. Mścili się, wyżywali niczym sfrustrowani psychopaci. Młodzi stawiają się i wreszcie mówią głośno o problemie. To jest objaw "i**otyzmu", że nie dają się poniżać? Ja tam im zazdroszczę i z przyjemnością patrzę jak rozprawiają się ze starą, czczoną do niedawna elitą. Śmieję się szczerze jak mój przełożony słyszy coś co powinien usłyszeć już dawno, dawno temu, ale moje pokolenie było nauczone, że tak można. Piękne jak mu rura mięknie, jak się okazuje, że batem, to on nic nie osiągnie...piękne ja młodzi też żądają by lider był liderem, a nie poganiaczem niewolników z przywilejami.

    • 72 12

    • W pełni się zgadzam.

      • 13 0

    • Najlepsi komentujący, to ci co ledwo rok temu się obronili lub zaliczyli raptem licencjat, a krytykują obecne roczniki albo nawet jak kończyli studia te 20 lat tem, to sami trzęśli portkami na niektórych egzaminach lub u części wykładowców udawali niewidzialnych, bo nie mieli dość odwagi żeby się postawić

      • 10 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie ryby żyją w Bałtyku?

 

Najczęściej czytane