- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (52 opinie)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 4 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2024. Zobacz arkusze (42 opinie)
- 6 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (25 opinii)
Uniwersytet nie stworzył systemu, który umożliwiłby obiektywne porównanie starych matur z nowymi. Pierwsze są wyrażone ocenami, drugie - procentami. Wyniki starych i nowych matur trzeba było przeliczyć na ujednolicone punkty. - Teoretycznie wszystko było proste - mówi Jacek Taraszkiewicz, prorektor UG ds. studenckich. - Na podstawie matur z poprzednich lat wydziały uczelni ustaliły "mnożniki" do wyliczenia wspólnej punktacji. W tym roku jednak matura była potwornie trudna, oblało ją prawie 40 proc. zdających. Nawet dobrzy maturzyści uzyskali na papierze słabe wyniki.
Skutek? Setki tegorocznych maturzystów przecierają oczy ze zdziwienia. Nie wierzą, że nie dostaną indeksów. Oburzona jest m.in. matka absolwentki znanego w całej Polsce III LO z Gdyni. Jej córka startowała na kulturoznawstwo i choć miała dobre oceny z nowej matury, zajęła dopiero 266. miejsce na liście i nie dostała się.
Sprawdziliśmy listy kandydatów na studia na kilku kierunkach humanistycznych UG.
- germanistyka - na 45 miejsc nie dostał się nikt z nową maturą
- romanistyka - na 30 miejsc jedynie troje nowych maturzystów
- historia, historia sztuki i archeologia - na 154 miejsca tylko dziesięć osób
- polonistyka - na 140 miejsc trzynaścioro z nową maturą
- kulturoznawstwo - na 60 miejsc - jedna
Tymczasem nowi maturzyści stanowili zdecydowaną większość zdających - średnio ponad 60 proc.
- Wina jest nie po stronie uczelni, lecz ministerstwa - dodaje Taraszkiewicz. - Musieliśmy porównać wyniki starych i nowych matur, a jest to niewykonalne. Trzeba było od razu powiedzieć, że wszystkim kandydatom robimy identyczny egzamin, a świadectwami maturalnymi będziemy przejmować się za dwa-trzy lata, jak system okrzepnie.
|
O autorze
Krzysztof Wójcik
Dwukrotny laureat nagrody Grand Press za ujawnienie afer korupcyjnych na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Autor książek: biografii Ryszarda Krauzego „Depresja miliardera”, „Mafii na Wybrzeżu” oraz „Psów wojen. Od Wietnamu po Pakistan – historii polskich najemników”.
Miejsca
Opinie (321)
-
2005-08-07 14:47
Wszystko zależy od uczelni...ona sama sobie wyrabia opinię...tylko jaką????
Ostatnio rozmawiałam z mieszkańcami Gdańska, oni kiedyś też studiowali, lub kształcili się w inny sposób, poza tym mają rodziny, znajomych i nie jest im obcy problem matury i uczelni w Gdańsku. Rozmowa opierała się o dwie uczelnię Uniwresytet Gdański i Politechnikę Gdańską. To prawda, że Uniwersytet zawsze stawia nowym kandydaton wysokie kryteria ale za to jak ktoś sie dostanie to już 5 lat się utrzyma, za to Politechnika daję szanse większości lecz kończą ją najlepsi, i chyba to jest lepsze co...bo szanse powinien dostać każdy, na początku nie można określić czy ktoś będzie dobrym studentem bo ma genialne świadectwo...jak ktoś napisał, nie świadectwo ukazuję wiedzę...wydaje mi się, że wielu odrzuconych kandydatów starających się o miejsce na UG byłoby świetnymi studentami jednak przy rekutacji nie zrobili wrażenia geniuszy ale przeciętniaków...:(
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.