• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Studencie, uważaj co podpisujesz

js
22 sierpnia 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 

Szkoły wyższe łamią prawo - wynika z kontroli 100 uczelni przeprowadzonej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Niemal wszystkie stosowały niedozwolone postanowienia w umowach zawieranych ze studentami.

Od września 2006 uczelnie, które za naukę pobierają opłaty traktuje się jako przedsiębiorstwa i dlatego mają one obowiązek zawrzeć ze studentem pisemną umowę. Musi być w niej jasno określone, za co płaci student i jakie szkoła świadczy usługi. Z przeprowadzonej przez Urząd kontroli wynika, że większość wzorców umownych nie spełnia wymogów prawidłowej umowy regulującej odpłatność za studia.

Jednym z najczęstszych naruszeń jest przyznawanie sobie prawa przez uczelnie do zmiany warunków kontraktu bez jasno określonej przyczyny. Przykładowo, szkoły zastrzegają zmianę wysokości czesnego, np. z powodu zwiększenia kosztów kształcenia. Tymczasem brak określenia precyzyjnych przesłanek dla zmian czesnego czy też maksymalnej wysokości, o jaką może wzrosnąć narusza interesy studentów. Szkoła ma prawo samodzielnie określić wysokość opłat oraz zmieniać je, należy jednak pamiętać, że zmiana ceny powinna być zawsze uzasadniona. Istotne jest również to, że przy każdej zmianie warunków kontraktu student ma prawo do odstąpienia od umowy.

Inne ważne uchybienia wyszczególnione przez raport to m.in. nierzetelność uczelni w informowaniu żaków o zmianach w wysokości różnych opłat (np. za "poprawki"), a także zatrzymywanie przez uczelnie opłat wniesionych przez studentów w przypadku ich rezygnacji z umowy.

Okazuje się bowiem, że we wszelkich klauzulach o braku zwrotu np. opłaty wstępnej szkoły wyższe pomijają fakt, kiedy następuje odstąpienie od umowy i jakie świadczenia do tego czasu zostały wykonane.

Niezgodne z prawem są również często formy karania osób, które nieterminowo uiszczają opłaty. Do takich łamiących prawo zasad należą naliczanie odsetek karnych w wysokości 36,5 proc. w skali roku przy wartości dopuszczalnej - 22 proc., oraz możliwość skreślenia z listy słuchaczy.

Szkoły trójmiejskie, które znalazły się w raporcie to: Akademia Morska i Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni, a także gdańskie: Akademia Medyczna, Akademia Muzyczna, Akademia Wychowania Fizycznego i Akademia Sztuk Pięknych.

Umowa uczelni ze studentem powinna m.in. określać zasady odpłatności za studia, w szczególności wysokość i termin uiszczania czesnego, a także sytuacje określające możliwości podwyższania opłaty za studia. Ponadto należy zwrócić uwagę czy kontrakt precyzuje warunki kształcenia - program studiów wraz z podaną liczbą godzin. Student zawiera umowę z uczelnią i zobowiązuje się do wnoszenia opłat, powinien mieć możliwość egzekwowania obowiązków wynikających z zawartej umowy. W podpisywanym kontrakcie powinny znaleźć się informacje o świadczeniu uczelni m.in. wykaz przedmiotów i liczba zajęć. Ułatwi to studentom dochodzenie praw, w przypadku np. zmniejszenia się liczby zajęć w trakcie roku akademickiego, bądź wycofania lub przesunięcia na dalsze lata określonego przedmiotu. Zgodnie z prawem uczelnia nie wywiązując się ze swoich obowiązków, odpowiada za nienależyte wykonanie umowy.
js

Opinie (24)

  • ateneum?

    co sadzicie o ateneum? chce tam isc a opinie slyszalam raczej dobre...

    • 0 0

  • AMG w tym króluje!!!

    AMG- NIGDY WIĘCEJ!

    Jestem studentką V roku pielęgniarstwa zaocznego na AMG...I żałuję, że wybrałam tą uczelnię! Nigdzie nie ma chyba takiego bałaganu w kwestii planów zajęć, i samych zajęć, jak w AMG.
    Nikt nie przejmuje się, że to kierunek dla osób pracujących- mamy być NA WSZYSTKICH zajęciach- tych odbywających sie w czwartki i piątki rano także!!! W zeszłym roku miałam zajęcia w tygodniu, a weekendy wolne. Było tyle "dziur" w planie, że głowa mała! A w tym roku- wszystkie zjazdy od czwartku do niedzieli dwa razy w miesiącu- a we wrześniu i lutym- trzy! Wszystkie od godziny 8 do 20!!!Braki w kwestii sal wykładowych i pokojów dydaktycznych dla studentów na oddziałach, na których odbywały się zajęcia praktyczne to standard. Przebieranie sie na korytarzu także nie należało do rzadkości...Problemy z salami wykładowymi. Wykładowcy, którzy uważają, ze jak ktoś zdecydował się studiować, to MUSI teraz dostosować się do nieracjonalnych wymogów uczelni! I ja im za to płace grube pieniądze, samemu zarabiając niewiele... Teraz mam do wyboru- zrezygnować z pracy, by chodzić na zajęcia, lub wagarować- bo przecież muszę pracować, by między innymi zarobić na czesne...
    I to jest szacunek dla studenta? To jest wywiązywanie się z umowy? Podniesiono Nam czesne, zmieniono tryb zajęć- bez pytania Nas o zdanie!! zaczynałam studia przeświadczeniu, że raz na miesiąc mam zjazd, który zaczyna się w piątek po południu a kończy w niedzielę. Wtedy byłam pewna, ze studia nie będą kolidować ani z pracą, ani z życiem prywatnym. Komu mam sie poskarżyć??? Na pewno nie "szychom" na uczelni, bo Oni wiedzą, że będąc na ostatnim roku, zacisnę zęby, zapłacę wyższe czesne, i będę kombinować jak tylko mogę, aby jakimś cudem zaliczyć wszystkie przedmioty... Żadna dobra prywatna firma nie zachowała by się tak w stosunku do klienta, jak ta uczelnia
    w stosunku do własnych studentów, którzy płacą duże pieniądze za jej usługi. Umowa chroni tylko uczelnie. Student ma tylko OBOWIĄZKI. Praw nie ma żadnych.

    • 0 0

  • a UG?

    dlaczego ich nie uwzględnili? mąż studiuje na zaocznych a nigdy uczelnia nie dała im umów do podpisania.
    warunki może i dobre bo w nowym budynku, ale co do wykładowców to porażka. normą jest to, że nie uprzedzają i odwołują wykłady. dwa razy była w ten sposób odwołany egzamin. ludzie przyszli, ale wykładowca "zapomniał"....

    • 0 0

  • wszyscy macie rację

    Całkowicie się zgadzam z moją przedmówczynią. Ja studiuję na AM w Gdyni i niestety nic dobrego o tej uczelni powiedzieć nie mogę. Największy błąd popełniony w życiu. Wykładowcy mają za nic prawa studenta i przychodzą na zajęcia kiedy im się chce. Nie wspomnę nic o kwestii finansowej, która pozostawia wiele do życzenia. Nie dość, że czesne jest wysokie to co róż trzeba za coś płacić. A to za karty biblioteczne, które po dwóch latach przestały być ważne, bo zmieniono system biblioteczny skończywszy na opłaceniu sobie praktyk jeśli chce się je w ogóle mieć. To co się dzieje to paranoja. A najlepsze jest to, że jak chcesz się czegoś dowiedzieć to nikt nic nie wie. W dziekanacie burdel i zamieszanie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że możemy sobie tylko pogadać i ponarzekać bo i tak nie mamy na to wpływu. Jeśli ktoś się czuje na siłach to niech próbuje, ale nie wróżę mu długiej kariery... Pozdrowienia dla wszystkich rozczarowanych swoim wyborem studiów

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Piknik "Rodzina, Zdrowie, Nauka = Merito"

w plenerze, warsztaty, kiermasz, zajęcia rekreacyjne

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Trójmiejski Dzień Zielonych Budynków

123 zł
konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie ptaki spotkasz w drodze do szkoły?

 

Najczęściej czytane