• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Edukacja, głupcze! O polskim kształceniu z prof. Ewą Nawrocką

Elżbieta Michalak
15 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Ewa Nawrocka, prof. Uniwersytetu Gdańskiego, wieloletni kierownik Katedry Teorii Literatury i Krytyki Artystycznej. Ewa Nawrocka, prof. Uniwersytetu Gdańskiego, wieloletni kierownik Katedry Teorii Literatury i Krytyki Artystycznej.

- Uczniowie nie chcą się uczyć, studentów cechuje intelektualne lenistwo, a kadrę akademicką bierność - mówi prof. Ewa Nawrocka, wieloletni wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego.



Elżbieta Michalak: Z jednej strony mówi się o sukcesach polskiej edukacji - niedawno głośno było o osiągnięciach naszych gimnazjalistów, którzy w badaniach PISA znaleźli się wśród najlepszych uczniów Unii Europejskiej - z drugiej strony słyszymy narzekania na reformę szkolnictwa. Dobrze, czy źle dzieje się w naszej edukacji?

Prof. Ewa Nawrocka: Reforma szkolnictwa podstawowego i średniego doprowadziła do widocznej w praktyce zapaści edukacyjnej. Uczestniczyłam niedawno w Kongresie Dydaktyki Polonistycznej w Krakowie, w którym wzięli udział także nauczyciele gimnazjów i liceów. Słyszałam od nich raczej krytyczne uwagi o gimnazjach i w ogóle o całym trójstopniowym podziale szkolnictwa. Zgłoszono też bardzo istotne projekty naprawcze. Tuż po kongresie pojawiła się informacja o sukcesie naszych gimnazjalistów, nagłaśniania przez media.

Zastanawiające, skąd ten rozziew między opinią nauczycieli, uczniów, a sukcesami w edukacji, o jakich słyszymy?

Do myślenia dała mi rozmowa gimnazjalistów, którzy mówili, że testy nie są trudne, a szkoła uczy przede wszystkim ich rozwiązywania. Komentatorzy wyników badań PISA stwierdzali, że sukces polskich uczniów związany jest z wyuczeniem i wyćwiczeniem młodzieży w rozwiązywaniu testów. Młodzież szuka dziś kruczka, sposobu na to, by formalnie poradzić sobie z testem. Niekoniecznie chce wiedzieć, dlaczego dobrą odpowiedzią jest "a" a nie "b".

Zdają jednak maturę, idą na studia, a tam napotykają na ... frustrację i brak zaangażowania kadry akademickiej. Może przez to marnują swoje talenty?

Na pewno na uczelniach są jeszcze tacy pracownicy, którzy występują w roli mistrzów, autorytetów i doradców. To głównie młodsza kadra naukowa, która potrafi zaangażować się w pracę ze studentami. Wielu nie widzi jednak sensu i potrzeby wspierania studentów, nie wierzy w sensowność i skuteczność działań edukacyjnych. Skupia się na własnej pracy naukowej, z której jest rozliczana przy awansach.

A studenci? Są żądni wiedzy i pomocy nauczycieli akademickich?

Są tacy, ale w większości są bierni, niezainteresowani studiami, bo przyszli na nie w jednym celu - zdobycia papieru. Przemawia przez nich intelektualne lenistwo. Coraz trudniej nawiązać z nimi kontakt. Pierwsze roczniki mają absolutny kłopot ze sformułowaniem wypowiedzi wielozdaniowej, spójnej, rozwijającej myśl. A już żeby myśleli w trakcie odpowiadania na pytanie, to się rzadko zdarza. Potem jakoś się ich ociosa, oswaja, przyucza, ale pierwsze starcie jest dosyć trudne. Nie mamy jednak prawa na nich narzekać, bo sami pogodziliśmy się np. z likwidacją egzaminów wstępnych na uczelnie i z regułami ogłupiającej, testowej matury.

Podjęła pani próbę walki o poprawę sytuacji na uniwersytetach...

Podczas konferencji "Wściekłość i oburzenie. Obrazy rewolty w kulturze współczesnej" prowokacyjnie zdiagnozowałam sytuację na uniwersytetach. Wcześniej prosiłam koleżanki i kolegów, by opisali co ich najbardziej boli i oburza w tym, co się dzieje na uczelniach. Odpowiedziało dziewięć osób.

Później odzew był jednak większy.

Zostałam zarzucona listami, e-mailami przez pracowników i studentów wszystkich uczelni w Polsce. Internetowa reakcja przekroczyła 30 tys. wejść. Byłam tym zaskoczona, nie wiedziałam, że dotknęłam bolącego miejsca, że jest aż tak źle. O tym, co nam się nie podoba w funkcjonowaniu uczelni mówi się od dawna, ale to rozmowy w kuluarach, w gronie zaprzyjaźnionych współpracowników, znajomych. Pisemne diagnozy są formułowane lokalnie, albo w pismach do ministerstwa i wpadają w czarną dziurę.

Dlaczego nie mówi się o tym jawnie?

Część osób się boi i tkwi cały czas w konformizmie i tchórzostwie albo uczestniczy w tworzeniu i utrwalaniu systemu. Każdy ma też coś do stracenia: adiunkci swoje umowy i szanse na habilitacje, doktorzy habilitowani profesurę uczelnianą i belwederską itd. Są też i tacy, którzy nie wierzą w skuteczność działań naprawczych, albo nie uważają, by trzeba było coś naprawiać. Dlatego zlekceważyli mój apel.

Co dolega dzisiejszym uczelniom?

Bezmyślne podporządkowywanie się lansowanym przez ministerstwo wzorcom zachodnim: sprzężenia władzy politycznej i biznesu, które edukację traktują jako narzędzie w budowaniu nowego typu społeczeństwa, nastawionego na dochód i zysk, konsumpcję, biznesową konkurencję. A do tego marginalizują humanistykę.

Powszechna jest opinia mówiąca o tym, że nasze uczelnie produkują bezrobotnych ...

Wielokrotnie słyszałam o tym, że wyższe uczelnie, podobnie jak szkoły zawodowe, mają przygotowywać swoich studentów do zawodów. To iluzja, i my o tym wiemy. Bo jak dziś przygotować studentów na potrzeby wciąż zmieniającego się rynku?

Wprowadzić do szkolnictwa wyższego większą liczbę praktyk i dać studentom możliwość sprawdzenia zdobytej wiedzy teoretycznej?

Moim zdaniem to bzdura. Rynek pracy wciąż ewoluuje, dlatego studentów trzeba uczyć elastyczności i tego, by umieli odnaleźć się w tym szybko zmieniającym się świecie. Nie wyrażajmy niechęci wobec teorii, bo ona buduje to, co jest przyszłością. I od tego jest uczelnia, by przygotowywała do twórczego odnajdywania się w przyszłości, do myślenia, powagi myślenia i sprzeciwu wobec bylejakości myślenia.

Jak wyleczyć nasze uczelnie?

Mądrą edukacją, która bazować będzie na fundamencie wiedzy, umiejętności zdobywania wiedzy i jej zastosowania. Pytamy wciąż, czy to dobrze, że szkoły się zmieniają, cz to dobrze, że nadeszły czasy cyfryzacji...

Czy dobrze?

Dziś młodzi ludzie nie czytają, nie piszą, nie ćwiczą pamięci, wykształciła się w nich za to zdolności klikania w klawiaturę. Nie ma ucieczki od cywilizacji, ale z jej dóbr należy korzystać umiejętnie, dla własnego dobra. Nie obezwładniając pamięci i wyobraźni, inteligencji i rozumu.

Znamy problem, wiemy, jakie jest lekarstwo, ale kto miałby walczyć o zmiany? Same przecież nie przyjdą.

To bardzo dobre pytanie, no kto? No my, wszyscy: rodzice uczniów i studentów, studenci, nauczyciele, profesorowie! Proces zmian powinien zaczynać się od dołu. Ktoś powie: nie warto, nie uda się - nie jestem tego pewna. Małymi krokami ... Najgorszą rzeczą jest milcząca zgoda na to, co nam dolega. Obecny kryzys powinien być bez wątpienia szansą dla rozwoju edukacji, a ona kluczem do rozwoju i sukcesu społeczeństwa.
Elżbieta Michalak

Opinie (101)

  • to bardzo ciekawe (14)

    tylko, że sama Pani profesor jeszcze kilka lat temu z uporem maniaka szła według podręczników z lat 60. i 70. Czego to było przykładem?

    • 37 21

    • Byt kształtuje świadomość

      • 8 1

    • (9)

      czego oczekujesz po pani profesor "czegos tam" na uczelni "humanistycznej"

      • 4 26

      • Każdy ekspert od GENDER z GłosuCadyka jest po jakiejś tam filologii

        • 8 5

      • Słaby ten prztyczek w stronę humanistyki. Oczekwiałem czegoś bardziej wysublimowanego.

        • 16 3

      • To coś jest kolebką podstaw humanizmu, a humanizm to ludzie, to MY IGNORANCIE!!!! (6)

        Widać, że nie masz pojęcia czym jest teoria literatury. I właśnie o tym prof. Nawrocka mówi. Jesteś obrazem społeczeństwa zubożałego intelektualnie i bardzo, ale to bardzo ograniczonego. Do tego jeszcze ignorancja - ktoś kiedyś powiedział im mniejszy rozum, tym większe zadufanie. Ta teza we wspaniały sposób obrazuje Twoją wypowiedź.
        Miałam zajęcia jeszcze wówczas z dr Nawrocką. To wybitna kobieta. Niestety "głąby kapuściane", co to czytać ze zrozumieniem nie potrafią, a już o poprawnej wypowiedzi nie wspomnę, nigdy takiej osobowości nie docenią!

        • 23 7

        • (2)

          pierniczysz bzdury szanowna humanistko

          • 2 14

          • (1)

            nie pierniczy bzdur, tylko ty nie rozumiesz co ona napisala, bo jestes po prostu debilem, tylko wyzej masz to napisane w bardziej wysublimowany sposob

            • 9 1

            • 10/10!!!!!

              haha

              • 0 0

        • Szczyt humanizmu w tym marionetkowym kraju to (2)

          krytykować każdego Polaka. Najlepiej jeszcze aby sugerować, że to przez bycie Polakiem jest się gorszym.

          Tak zindoktrynowany Polak, będzie ideowo przystosowanym parobkiem, u niemieckiego pana.

          Nawet tytuł ("głupcze" jest sugestywny)

          • 2 3

          • Tytuł jest parafrazą hasła Billa Clintona "Ekonomia, głupcze" (1)

            • 4 0

            • Dodajmy: parafrazą na tyle

              często używaną i znaną, ale i sprytną, bo brak jej znajomości może być zrozumiany jako skierowanie apelu do czytelnika ;)

              • 0 0

    • ale co konkretnie jest złego w tych podręcznikach?
      o ile nie uczyła o zbrodniczych cudach marksa i engelsa to podrecznikimogą być nawet i z lat 50

      • 10 0

    • Uczniowie nie chcą się uczyć, studentów cechuje intelektualne lenistwo, a kadrę akademicką bierność

      edukacja jest bezpłatna to jej wyniki bezwartościowe no ale mamy taką konstytucje

      • 9 4

    • Kryterium

      Wartość podręcznika (i koncepcji teoretycznej, według której go napisano) nie zależy od roku wydania.
      Antoine Compagnon, wykładowca z Sorbony napisał w książce "Demon teorii", że nic wartego upowszechnienia nie pojawiło się w ostatnich trzydziestu latach.

      • 1 0

  • smutne ale prawdziwe (8)

    coraz więcej magistrów coraz mniej intelektualistów:(

    • 69 4

    • Coraz więcej profesorów też (3)

      Znam katedry gdzie ćwiczenia z podstawowego przedmiotu
      prowadzą ludzie z habilitacją...
      Coś takby lekarz w szpitalu robił za salową (biorąc pensję lekarza)
      Ten system upada...

      • 10 4

      • Powód? Jest taki slabo śmieszny żart: (1)

        Czym się różni balkon od nauczyciela akademickiego?
        Balkon potrafi utrzymać trzyosobową rodzinę.

        • 9 1

        • Co za problem się zwolnić z Uniwersytetu i utrzymywać rodzinę bez problemu?

          Sądząc po tytule wybitny fachowiec...

          • 6 6

      • Uważasz, że to źle, że podstawy na pierwszym roku

        otrzymuje się od utytułowanych profesorów?

        Ja uważam, że dobrze. Stanowi to skok na głęboką wodę, pozwala takiemu nowemu studentowi zobaczyć kontrast pomiędzy tym co zna a tym co przynosi nowe.

        • 1 1

    • Mamy POkolenie lemingów z chowu bezstresowego to co siedziwic o ni niemyslą (2)

      nawet nie potrafią po co mają myśleć jak czegoś niewiedza to napiszą pytanie na forach,większości przypadków nawet im się odpowiedzi nie chce poszukać.A teraz mamy pokolenie jeszcze młodsze pokolenie pochylonych nad smartpfonem.

      • 1 3

      • (1)

        no, jak tych lemingów krytykują osoby, które nie są łaskawe przed umieszczeniem komentarza sprawdzić czy nie ma w ich tekście byków i nie raczą używać standardowych znaków interpunkcyjnych, to co biedactwa mają począć? Ironizuję oczywiście, ale chciałam zwrócić uwagę na fakt, że wiele osób pozwala sobie krytykować innych, podczas gdy sam ma wiele brudu za uszami - skupmy się, aby nasze otoczenie widziało, że gadanie o nauce i wykorzystywaniu tej wiedzy w życiu nie jest tylko czczym gadaniem. Przy okazji chciałabym dodać, że takich profesorów jak bohaterka artykułu powinno być jak najwięcej na polskich uczelniach, a kto nie poznał niech nie pierniczy głupot. To że humanista nie potrafi wyprowadzać skomplikowanych wzorów nie znaczy, że nie jest godzien szacunku wielce wykształconych politechników - chyba dobrze trafiłam, Wrogu Humanistów? ;) Zresztą mógłbyś być zaskoczony jak wiele osób z "naszego kręgu" potrafi logicznie myśleć...

        • 3 1

        • leming dla lemingów niewarto sprawdzac i pisac poprawnie pisze sie jak leci

          • 0 1

    • a potem się dziwią, że pracy nie ma i trzeba na zmywak na wyspy...

      Otóż praca jest. Tylko jak się kończy studia dla papieru, a nic nie umie, to po kiego komu taki pracownik? Prawda jest taka, że jak ktoś coś potrafi, to zawsze znajdzie dobrze płatną pracę. Tyle w temacie.

      • 2 1

  • Typowa zdegustowana rzeczywistością humanistka... (2)

    Ta Pani przedstawia typowy rewizjonistyczny pogląd na świat nie akceptujący rzeczywistości i tworzący w swoim wyćwiczonym w abstraktach umyślę rzeczywistość alternatywną.Wydział na którym pracuje ma wielu studentów, dzięki czemu Ona ma pensum, a jej wydział pieniądze.

    Proszę stamtąd wyjść i przejść na przeciwko na wydział Matematyczny, na którym od 20 lat przecieka dach w tym samym miejscu! Tak wiem że tam śmierdzi smarem z laboratorium, jest zimno i ciemno, ale warto przejść te kilka kroków... Tam jest rzeczywistość i ludzie który nie narzekają.

    • 24 39

    • o tobie mówi wiele terminologia której używasz
      konkretnie slówko "rewizjonistyczny"
      ostatni raz spotkałem się z nim w latach 80 czesto było używane przez "P"rl-owską nomenklaturę
      no można je spotakć jak widać i dziś
      w internecie i na czerskiej...

      nie wiem kim ta pani jest ale trudno znalezć cokolwiek złego w tym co tu mówi...

      • 10 2

    • Nie narzekają dopóki studiują to się zgadza, tylko już po skończeniu studiów optymizm maleje. Powód? Brak polityki gospodarczej państwa, miejsc pracy, przemysłu. W Niemczech najczęściej wybieranym kierunkiem studiów jest filozofia a bezrobocie i PKB wiadomo jakie. Tezę jakoby za fatalny stan gospodarki i absolwentów na rynku pracy odpowiadałby kiepski model kształcenia uważam za typowe szukanie kozła ofiarnego od 25 lat uprawiane.

      • 5 2

  • moja opinia (7)

    W "środowisku naukowym" mamy wyścig szczurów po tytuły i kasę, ale poziom naukowy jest tam niski, a limes dąży do zera!

    • 37 4

    • (1)

      Rozumiem, że należysz do środowiska naukowego skoro się tak dobrze orientujesz?

      • 0 4

      • to widać nawet z pozycji studenta

        • 3 1

    • granica dazy do zera? (4)

      ?

      • 4 0

      • tak, bo jesteśmy w schengen (3)

        i wkrótce nie będzie granic

        • 3 3

        • (2)

          a niebo będzie bardziej niebieskie i słonce żółte

          to już było
          jak przyświecało nam słońce narodów

          • 0 1

          • (1)

            i będziemy zieloną wyspą

            • 2 1

            • wyspą jesteśmy teraz będziemy drugim Dubajem

              • 1 0

  • zacznijmy od edukacji wykładowców i polepszenia infrastruktury na uczelniach (1)

    "profesorzy" od lat czerpią wiedzę z tych samych materiałów, nie idą z duchem czasu i nie uczą nowych technologii. Sprzęt na uczelniach woła o pomstę do nieba.

    Skończyłem PG WETI jeszcze przed totalnym ogłupieniem tego kierunku (pozdr. mgr Korbuta z 1 semestru - druty FTW!). Współczuję obecnym studentom, powodzenia w szukaniu pracy w zawodzie...

    • 21 2

    • Korbut i wykres Smitha...

      Ech.. to se ne vrati :)

      • 1 1

  • Jak wyleczyć nasze uczelnie? (6)

    CYT: Mądrą edukacją, która bazować będzie na fundamencie wiedzy, umiejętności zdobywania wiedzy i jej zastosowania. ...

    A ja mam inny pomysł: spuścić do kibla
    2/3 "kadry" i 3/4 "studentów" poliologii, zarządzania, bezpieczeństwa wew.,
    socjologii itd itp... Automagicznie sytuacja sama się poprawi

    Do sprzedawania w sklepie albo ochrony mienia tudzież biurwowania
    na podrzędnym stanowisku w urzędzie nie jest potrzebna nawet matura

    • 31 14

    • Studenci są leniwi, a wykładowcy bierni tylko ja jestem ciągle z@yebista (2)

      przez skromność p. Nawrocka nie dokończyła zdania... No i po co
      mówić rzeczy oczywiste...

      • 5 8

      • (1)

        urazona/y?
        po co pisać takie personalne bzdury?
        wypowiedz się w temacie...

        • 2 2

        • P. Nawrocka moze mówić bzury a ja nie mogę?

          • 2 6

    • Masz jakiś problem z humanistami, bo już twój drugi niewartościowy komentarz czytam w tym samym stylu. (1)

      Jakieś ograniczenia umysłowe tobą targają albo perspektywa poznawcza zaburzona.

      • 2 8

      • Zarządzanie i politologia to nie są "nauki" humanistyczne

        ograniczenia edukacyjne targają przedmówcę?

        • 5 1

    • pokaż mi tylko tego odważnego który powie kolegom profesorom że koniec z posadkami

      • 3 0

  • Droga do klęski !

    Zaniedbując edukację tracimy szanse cywilizacyjne,to droga do zniewolenia społeczeństwa a w konsekwencji za parę pokoleń do utraty niepodległości. Kształcenie rzeszy niewolników do pracy na zmywaku a bez rozwoju humanistycznego i pogłębiania wiedzy kończy się zawsze klęską co i nas może czekać niebawem. Oby tak się nie stało !?

    • 13 3

  • A wszystko trzeba zacząć od.... (5)

    wykładowców. Czy tym, że swoją wiedzę opierają na podręcznikach z lat 70 i 80-tych chcą zmusić studentów do nauki? Większość z nich pracuje na kilku uczelniach nie przykładając się do własnego poprawiania umiejętności. Ot taka masówka. Tak jak ktoś napisał powyżej wszystkich tym prof. dr zależy jedynie na tytułach a w związku z tym i dodatkowych profitach a nie na tym aby student rzeczywiście wziął się do nauki.

    • 19 7

    • (3)

      Zapytaj ile zarabiają asystenci, adiunkci i profesorowie, to zrozumiesz, dlaczego nie ma komu ćwiczeń prowadzić. Aby dobrze zarabiali, musi być skądś kasa.

      poziom będzie wysoki, jak zatrudni się najlepszych i da im dobre pieniądze, jak na najlepszych uczelniach zagranicznych, ale tam się płaci grube pieniądze za studiowanie....

      • 7 2

      • Nie ma co minusować...

        przyzwyczailiście się, że wszystko jest za darmo. A jak mówi powiedzenie: za darmo to można w gębę dostać.

        • 4 3

      • (1)

        Rany Boskie jak słyszę takie rzeczy to się odechciewa. Mnie nie interesuje ile oni zarabiają. Dlaczego? Prosta sprawa. Idąc na takiego adiunkta to człowiek sobie myśli, że ile będzie zarabiał? 10-20 tys. miesięcznie?! Człowieku to są osoby pasjonaci, które całe swoje życie tylko tym mają się zajmować a nie myśleć, że będą milionerami. Tak samo jak Ci wszyscy politolodzy, psychologowie i inni z wylęgarni bezrobotnych. Co taki jeden z drugim myślał idąc na taki kierunek to chyba nawet sami nie wiedzą. A później biadolenie.

        • 3 2

        • Proponuję zejść na ziemię

          Ilu ma być takich pasjonatów, którzy mając potencjał intelektualny grubo powyżej średniej zostaną na uczelni w ramach swojej pasji za dwa tysiące złotych miesięcznie? Być może znajdziesz 100 takich osób w skali kraju, ale to dużo za mało, by na tym zbudować system edukacji wyższej.
          Przy marnych pensjach na uczelniach zostają głównie słabeusze, którzy nie poradziliby sobie na rynku pracy. Czego można od nich wymagać? Kształcenia na nie wiadomo jak wysokim poziomie? Przecież są rozliczani z osiągnięć naukowych, a nie dydaktycznych, więc czemu mieliby przykładać się do dydaktyki..?

          • 4 0

    • tak podreczniki sa z lat 70 i 80 ale idee ktore sa tam zapisane byly badane w latach 50 i 60.

      uczycie sie rzeczy sprzed 50 lat. BRAWO

      • 2 1

  • przyznaję (1)

    100% racji pani profesor!
    jestem pierwszym rocznikiem rewolty gimnazjalnej, obecnie 2 lata po studiach inż mgr i jestem w stanie stwierdzić obecną sytuację edukacji jako kryzysową, co niestety poznałam na własnej skórze

    • 23 7

    • to kiepsko, bo powinnaś być 3 lata po studiach, a nie 2. więc nie dziwota, że krytykujesz system edukacyjny, który uziemił Cię na rok.

      • 1 4

  • Katedra Teorii Literatury i Krytyki Artystycznej. (6)

    Litości, produkujemy zbędnych humanistów a potem zdziwienie, że pracy nie ma.

    • 13 22

    • tzw Humaniści zapominają co to HUMANIZM (4)

      Studiowałem na fizyce. Miałem koleżanki na filologii. Refleksje.
      Często zdarzało się że matematyk fizyk rozmawiał o literaturze o filozofii o filmie. Jednocześnie rozmawiał o fizycznej rzeczywistości.
      Natomiast tzw humaniści wręcz jako normę uważają GARDZENIE nauką techniczną, matematyką, technologią ZA NORMĘ. Ta asymetria jest zauważalna i potwierdzona nie tylko moimi obserwacjami.

      • 8 3

      • Gardzenie? Ja tego wśród humanistów nie zauważyłam.
        To że Ty rozmawiasz o filmie, to nie oznacza, że filolog powinien rozmawiać o fizyce kwantowej. Ty przecież nie debatujesz raczej o ewolucji samogłosek w języku albo o wpływie Lacana na współczesną myśl humanistyczną...

        • 7 2

      • podobne spostrzeżenia z politechniki

        • 1 1

      • Na podstawie koleżanek to ja mogę wiele subiektywnych wniosków wyciągnąć. (1)

        Te twoje spostrzeżenia to jako badania ilościowe czy jakościowe traktujesz ;). A propos, dwa razy po "tzw" bez kropki i brak przecinka przed że. Teraz rozumiem wybór fizyki na kierunek studiów.

        • 1 0

        • Tak, bo humaniści błędów nie robią.
          Przejrzyj sobie choćby to forum, poprawnie napisane posty można na palcach policzyć.

          • 3 0

    • ale wymienone kierunki raczej nie są humanistyczne ciężko powiedzieć o nich cos konkretnego i moze właśnie to jest tajemnica poziomu naszej edukacji

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

V Ogólnopolska Studencka Konferencja Neurologiczna

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Czy możesz spotkać wiewiórkę w drodze do szkoły?

 

Najczęściej czytane