- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (65 opinii)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Egzamin ósmoklasisty 2024. Arkusz z matematyki (27 opinii)
- 4 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 5 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 6 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (25 opinii)
Maturzyści walczą o miejsca na UG
Przez weekend 50 maturzystów zbierało podpisy pod protestem, który zostanie wysłany do władz UG, Ministerstwa Edukacji i Rzecznika Praw Obywatelskich. W niedzielę wieczorem było już blisko tysiąc podpisów.
W ubiegłym tygodniu ujawniliśmy, że na kierunkach filologicznych zastosowano niesprawiedliwe metody liczenia punktów za matury. Stracili na tym "nowi" maturzyści - stanowią mniej niż 10 proc. przyszłych studentów.
- Chcemy prosić uczelnię o większą liczbę miejsc - mówi Olga Białobrzeska, organizatorka protestu. - Mam nadzieję, że uniwersytet wyjdzie jakoś z tej sytuacji i wierzę, że będziemy mogli chociaż porozmawiać.
Oficjalnie uczelnia nie przyznaje do błędu. Jednak anonimowi pracownicy UG mówią, że tegoroczna rekrutacja jest kompletnym nieporozumieniem. - Jak można komuś zaliczać ocenę z końca szkoły, gdy jest lepsza niż ta z matury? To faworyzowanie "starych" maturzystów. Mamy sytuację jak u Orwella - są równi i równiejsi. A cała sprawa skończy się ze szkodą dla uczelni, która przyjęła słabszych studentów - mówi profesor UG.
Według Jacka Taraszkiewicza, prorektora ds. studenckich, w tym roku już nic nie da się zrobić, bo zasady rekrutacji były znane już kilkanaście miesięcy temu.
Czy to prawda? Podobny problem powstał w tym roku na Uniwersytecie Szczecińskim. Tam niesprawiedliwie naliczono punkty starym maturzystom, przez co ci nie dostali się na filologię polską. Uniwersytet wyszedł jednak z twarzą - po wykryciu błędu na kierunek przyjęto 88 dodatkowych osób.
- Był błąd, do którego się przyznaliśmy - przyznaje "Gazecie" Ewa Ferenc-Szydełko, prorektor ds. studenckich uczelni w Szczecinie. - Podjęliśmy uchwałę i przyjęliśmy pokrzywdzonych kandydatów. Nie rozumiem, jak władze gdańskiej uczelni mogą zaliczać kandydatom ze starą maturą oceny z końca szkoły zamiast ocen z matury? To kompletne nieporozumienie i krzywdzenie młodych ludzi. Obecna forma przyjmowania na studia to bezduszna weryfikacja i komputerowe podliczanie punktów. A przy tym może dochodzić do wielu błędów. Na przykład na kierunki filologiczno-historyczne mogą być przyjmowane osoby z wadami wymowy. Nie wyobrażam sobie nauczyciela, który niepoprawnie mówi. Jestem prawnikiem, a taki sposób rekrutacji może spowodować przyjęcie osoby z dysleksją. I jak taki prawnik ma napisać pismo procesowe? Sędziemu będzie tłumaczył się z błędów?
Wczoraj specjalny list w sprawie rekrutacji na UG wysłał do władz uczelni rzecznik praw ucznia.
O autorze
Krzysztof Wójcik
Dwukrotny laureat nagrody Grand Press za ujawnienie afer korupcyjnych na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Autor książek: biografii Ryszarda Krauzego „Depresja miliardera”, „Mafii na Wybrzeżu” oraz „Psów wojen. Od Wietnamu po Pakistan – historii polskich najemników”.
Miejsca
Opinie (117)
-
2005-08-01 12:44
Do pana/i "3ci rok politologii"
Chodzi o to że starym maturzystom liczono oceny z końca roku a nie z matury, a nam nowym maturzystom liczono procenty z matury. Gdyby nowym liczono oceny z końca roku to napewno wyszedłbym dużo lepiej niż z matury. To jest niesprawiedliwe. w szkole nie miałeś chyba czytania ze zrozumieniem. A na prawie i administracji były egzaminy wstępne dla wszystkich. I autobus nic do tego nie ma.
- 0 0
-
2005-08-01 12:46
do Harrego
a na fil-hist liczono staromaturzystom punkty na 3 rozne sposoby, rozumiesz?
zalezie od humoru chyba...
wiec nie tylko wy jestescie pokrzywdzeni.- 0 0
-
2005-08-01 12:57
na większości kierunków na UG powinni od ręki wypisywać dyplomy mgr za opłatą. Uczelnie prywatne dają to samo po 2000/semestr= 20 tys/całość. Pomyśleć można nad konkurencyjną ceną np 10 tys. Proponuję także przenieść Powiatowy Urząd Pracy pod Uniwerek ze specjalnym okienkiem dla świeżo upieczonych absolwentów (po cóź biedaki wydawać 1/5 dziennego zarobku w markecie na podróż). Każdy będzie miał swój upragniony dyplom, państwo zaoszczędzi (4 tys.zł/rok/student), podniesie się wykształcenie statystycznego Polaka, więcej będzie rąk do budowania "zjednoczonej Europy" w obozach pracy za Odrą.
- 0 0
-
2005-08-01 12:59
na wiekszosc kierunkow dostali sie w wiekszosci nowi maturzysci
- proponuje przejsc sie chociazby na wydzial zarzadzania UG do Sopotu (dostalo sie bodaj 12 osob ze stara matura, ktore zdawaly egzamin, reszta to nowe matury).
Rozdzielenie puli na np. 75% miejsc dla nowych matur, 25% dla starych matur jest chore!!!! To tak jakby zalozyc, ze w sejmie musi byc 50% kobiet i 50% mezczyzn. A to wbrew pozorm nie jest sprawiedliwe i nie jest normalne!- 0 0
-
2005-08-01 13:02
RÓWNOŚĆ
Pamiętajcie towarzysze, że SPRAWIEDLIWIE NIE ZNACZY PO RÓWNO, do EM - mówisz, że miałaś 6 za nic.... hmmm Ja dostałem piątkę z pisemnej, a 4 z ustnej. Miałem najlepsze oceny z matury z historii w szkole. Nie chcę się chwalić, ale chodzi mi o to, że nowa matura jest tutaj głównym wątkiem, a nasze sukcesy się bagatelizuje. Tłumaczą to tym, że nasze matury rzekomo podpisywane imiennie (z tego co pamiętam, były kodowane ) i że najlepiej każdy z nas dostał te oceny za ładne oczy i w ogóle. Chodzi mi o to. CO ONI CHCĄ OSIĄGNĄĆ ?? Bo jeśli to jest po prostu na tej zasadzie - nie dostałem sie na studia to, drę ryja, bo mi źle. Jeśli po prostu krzyczą, bo czują się niesprawiedliwie potraktowani, to jest OK. MAMy "demokrację" i mają do tego prawo. Jeśli chcą coś osiągnąć, to widzę 2 wyjścia - dobudować parę auli na wydziale fil-his. żeby ich pomieścić, albo wyewalić wszystkich ze starą maturą. Przecież nie poprowadzą rekrutacji na nowo, bo to koszty i czas i w ogóle bajzel. A jęsli mam być szczery, to na studia idę tylko i wyłącznie z pasji, bo w tej chwili pracownik fizyczny w dobrej firmie zarabia więcej niż nauczyciel akademicki, i niejeden inżynier. Zastanówcie, po co są studia. BO moda ??? Bo rodzice gnają, żeby się puszyć przy sąsiadach ??? Czy dla kasy. Bo żaden z tych powodów nie da wam satysfakcji z nauki... Poza tym wielu ludzi myśli, że studia to taki HIGH LIFE, naoglądali się filmów o HAMERKAŃSKICH studiach i imprezach w akademikach. LIFE IS BRUTAL, a na uczelni tylko się będą śmiali na takie argumenty, ŻĘ EGZAMIN BYŁ ZA TRUDNY:))) Powodzenia i do zobaczenia w październiku na HISTORII wszystkim starym i nowym.
- 0 0
-
2005-08-01 13:04
hmm... moja matura NIE byla kodowana, wiec widac zalezy od rocznika. a 6 z historii mam na koniec roku, bo nawet nie zdawalem z niej matury.
prawda jest taka, ze kazdy sie madrzy, a czesto nie ma pojecia, o czym mowi. staromaturzysci wysmiewaja tych tegorocznych i na odwrot.- 0 0
-
2005-08-01 13:05
stare matury nie byly podpisywane
juz to kiedys pisalam, ale chyba w innym wątku, ale powtorze -
STARE MATURY NIE BYLY PODPISYWANE IMIENIEM I NAZWISKIEM, TYLKO BYLY KODOWANE, wiec nauczyciel nie wiedzial, czyja prace sprawdza- 0 0
-
2005-08-01 13:06
Mlodziez z Matury 2005 to Głąby
Mlodziez z Matury 2005 to totalne Głaby wydaje im sie ze sa lepsi od starszych a tak naprawde (sr 17 % obanych matur) swiadczy o ich doroslosci i wiedzy Mysla ze jak zdaja Nowa mature to juz wszystko umieja a tak naprawde pamietam zalozenia tej matury miala byc latwiejsza od "starej" i klasc nacisk na praktyke Niestety młodziez sie bawila a teraz protestami chce sie dostac na uczelnie Studnia wyzsze nie dla takich jak wy.
- 0 0
-
2005-08-01 13:07
do elisabeth
pisalem mature w zeszlym roku i PODPISALEM PRACE IMIENIEM I NAZWISKIEM!!
- 0 0
-
2005-08-01 13:13
do em i o maturach i studiach
a ja pisalam mature 2 lata temu i w calej szkole wszystkie prace byly kodowane
widocznie Twoja skzola nie przywiazywala do tego wagi
poza tym dla mnie stara matura nie byla az taka banalna jak niektorzy uwazaja. Z konkursu swiadectw nie mialam szansy dostac sie na PG (ktora traktowalam tylko jako kolo ratunkowe), ale z egzaminow na UG dostalam sie na 2 wydzialy. A obecnie otrzymuje stypendium naukowe, wiec widac, ze konkursy swiadectw sa niepowazne, a trójka na maturze nie przesądza o niczym... wielu moich znajomych na 1 roku studiow bylo wolnymi sluchaczami, a na 2 roku dostali stypendia naukowe za bardzo dobre wyniki w nauce. Wiec moze jednak wezcie sie w garsc i sprobujcie isc na wolnego sluchacza, jest to lepsze rozwiazanie niz studia wieczorowe czy zaoczne, bo placi sie tylko przez 1 rok, a nie przez 5 lat.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.