• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rekrutacja 2022/23. W szkołach średnich otworzą nowe klasy?

Wioleta Stolarska
27 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
aktualizacja: godz. 11:10 (28 lipca 2022)
Rekrutacja uzupełniająca rozpocznie się 2 sierpnia 2022 r. i potrwa do 4 sierpnia 2022 r. Rekrutacja uzupełniająca rozpocznie się 2 sierpnia 2022 r. i potrwa do 4 sierpnia 2022 r.

Czy samorządy przygotują dodatkowe miejsca w szkołach średnich? W tegorocznej rekrutacji bierze udział 1,5 rocznika i mimo już zaplanowanych dodatkowych miejsc w placówkach, wielu kandydatów nie dostało się do żadnej z wybranych szkół. - Jeździmy od szkoły do szkoły, ale miejsc po prostu nie ma, a kolejka chętnych jest tak duża, że nie wiem co mam powiedzieć dziecku, przecież to, że uczniów jest więcej nie znaczy, że ono teraz ma zmieniać swoje plany - pisze nasza czytelniczka.



Szkoły średnie w Trójmieście - publiczne i prywatne


Aktualizacja 28.07 godz. 11.10
W gdyńskich szkołach średnich wstępnie przygotowano 2720 miejsca jednak liczbę miejsc zwiększono do 2944. Dodatkowe oddziały utworzone zostały w: I ALO, II LO, III LO, V LO, VI L O, VII LO, IX LO, X LO, XIV LO, XVII LO, ZSAE, ZSChiE, ZSET, ZSHG, CKZiU 1 i CKZiU 2 - w sumie powstały 23 dodatkowe oddziały dla (dodatkowych) 736 osób (w roku szkolnym 2021/22 oddziałów było 69, w roku szkolnym 2022/23 będą 92 oddziały).

- Jest tak duże zainteresowanie uczniów spoza Gdyni, że (po pierwszym etapie rekrutacji) nie dostały (nie znalazły przydziału) się 422 osoby z Gdyni i ponad 600 spoza Gdyni. Dziś (28.07 do godz. 15:00) uczniowie mają czas na potwierdzanie woli podjęcia nauki w konkretnej placówce. Z doświadczeń lat ubiegłych wynika, że część z nich jeszcze zmieni szkołę, bądź klasę. 29 lipca zostaną opublikowane listy przyjętych i nieprzyjętych uczniów do danej szkoły. Po tym terminie będzie wiadomo, w których placówkach i ile wolnych miejsc się pojawiło, ile osób nie znalazło się na żadnej liście. W swoich działaniach samorząd będzie przede wszystkim skupiać się na zapewnieniu miejsc gdynianom. Wynika to z faktu drastycznej zmiany w finansowaniu oświaty z budżetu państwa. Udział subwencji (zaangażowania środków centralnych) zmniejszył się tak drastycznie, że system zaczyna być finansowany w znacznej części ze środków gdynian i to właśnie przede wszystkim na naszych mieszkańcach będą koncentrować się działania - informuje Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia.


Czy w szkołach gdzie było bardzo duże zainteresowanie powinny powstać dodatkowe klasy?

Szkoły ponadpodstawowe w Trójmieście przygotowały w tym roku 321 oddziałów, w których planowo ma zostać przyjętych 8918 uczniów. Jednak jak słyszymy w szkołach i od samych kandydatów może się okazać, że to zdecydowanie za mało.

- Moja córka nie składała aplikacji do topowych liceów, ale w tym roku w odniesieniu do zeszłorocznej punktacji wzrosty progów są znaczne też w innych LO. Ciężko coś takiego przewidzieć. Gdyby miasto w marcu czy kwietniu powiadomiło o liczbie uczniów, jaka jest przewidywana na kolejny rok i ile jest miejsc w ogólniakach, to chociaż bym zahaczyła technika, gdzie moja córka dostałaby się spokojnie. Z tym że technika w Gdańsku swoje profile mają w 80 proc. skierowane dla chłopców. Dla dziewczynek technikum hotelarskie, gastronomiczne czy ekonomiczne? Dla mnie dwa pierwsze są słabe, w ekonomicznym tylko trzy klasy i oczywiście nie ma miejsc. Dlaczego nie ma więcej np. ekonomicznych, przygotowania przedszkolnego, pedagogicznego, administracyjnego itp. Coś alternatywnego dla ambitnych uczennic - pyta nasza czytelniczka. - Dodatkowo mieszkamy w dzielnicy Kiełpino Górne i tu trzeba zaznaczyć jak skomunikowany jest południowy Gdańsk, aby dzieci miały dostępne szkoły z Oliwy, Strzyży, Żabianki, Brzeźna czy Zaspy? Bardzo słabo! My również płacimy podatki w Gdańsku i też oczekujemy, że skoro miasto nie buduje szkół średnich, to chociaż proszę spowodować normalną komunikację dla naszych dzielnic - dodaje.

Rekrutacja 2022/23. Ile trzeba było mieć punktów, by dostać się do szkoły?



Dodatkowe miejsca do szkół ponadpodstawowych?



W rekrutacji do szkół ponadpodstawowych w Sopocie na rok szkolny 2022/2023, w uzgodnieniu z dyrektorami jednostek, miasto przygotowało dla absolwentów szkół podstawowych 418 miejsc w 16 oddziałach. 610 kandydatów wybrało sopockie szkoły w pierwszej preferencji.

- W związku z trudną sytuacją absolwentów szkół podstawowych, którzy pomimo osiągniętej wysokiej liczby punktów nie zostali zakwalifikowani do żadnej szkoły, w porozumieniu z dyrektorami przygotowujemy się w Sopocie do zwiększenia oferty rekrutacyjnej - mówi Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydentka Sopotu.
Łącznie 80 kandydatów będzie mogło podjąć naukę w:
I LO (klasa biologiczna) - 24 uczniów,
II LO (klasa matematyczna) - 24 uczniów,
III LO (klasa humanistyczna) - 32 uczniów.

Z kolei w Gdańsku ewentualne decyzje zostaną podjęte po tym, jak szkoły poinformują o wolnych miejscach.

- Sytuacja związana z rekrutacją jest na bieżąco monitorowana. Oczywiście są pomysły na ewentualne rozwiązanie wskazanej sytuacji, jednak w pierwszej kolejności musimy poczekać na informację o wolnych miejscach po złożeniu przez uczniów ostatecznych deklaracji woli nauki w danych szkołach - informuje Patryk Rosiński z gdańskiego magistratu.
W Gdańsku w tym roku w rekrutacji do szkół średnich zgłosiło się łącznie ponad 6800 osób, z czego 34 proc. to młodzież spoza Gdańska, a 104 to dzieci uchodźców z Ukrainy, które przystąpiły do egzaminu ósmoklasisty.

W jednym z gdańskich liceów usłyszeliśmy, że niektóre szkoły już myślą o utworzeniu dodatkowych klas, jednak potrzebują na to środków.

- Wiemy już, że nawet po rekrutacji uzupełniającej jest wielu uczniów, którzy mogliby się zakwalifikować i chcieliby się u nas uczyć. Wstępnie oceniliśmy, że mamy gdzie otworzyć dodatkowy oddział, bo mamy miejsce i nauczycieli, jednak to nie tylko nasza decyzja - słyszymy w gdańskim LO.
- Spodziewając się tegorocznej kulminacji roczników, zaplanowaliśmy znacznie większą liczbę klas pierwszych w gdyńskich szkołach - mówi Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia. - Dlatego w tym roku dodatkowe klasy pojawiły się w większości liceów i kilku najbardziej popularnych technikach. Trzymamy rękę na pulsie i na bieżąco dopasowujemy naszą ofertę edukacyjną do zmieniających się potrzeb młodzieży. W tym roku nowością jest też duże zainteresowanie technikami, w niektórych progi są nawet wyższe niż w liceach.

Ranking szkół średnich Trójmiasto.pl. Najlepsze licea i technika 2022



Rekrutacja uzupełniająca do szkół średnich 2022/2023



Obecnie do 28 lipca kandydaci potwierdzają wolę podjęcia nauki w danej szkole dostarczając oryginał świadectwa ukończenia szkoły i oryginał zaświadczenia o wynikach egzaminu zewnętrznego. Listy przyjętych opublikowane będą w piątek 29 lipca. Dopiero w tym dniu będzie wiadomo, ile jest jeszcze wolnych miejsc i jaka liczba młodzieży poszukuje miejsca w szkole.

Rekrutacja uzupełniająca rozpocznie się 2 sierpnia 2022 r. i potrwa do 4 sierpnia 2022 r.

Opinie (448) 3 zablokowane

  • Dzięki reformie PO (3)

    Będziemy pamiętać w kolejnych wyborach czyj rząd przeprowadził reformę, że 6-latki z pierwszego półrocza obowiązkowo musiały iść do szkoły 8 lat temu i przez to frekwencja w naborze jest zawyżona.

    • 13 14

    • Przymusu nie było (1)

      Wiemy kto rządzi te 8 lat i kto nie przygotował finansowo samorządów na tę okazję tylko grabi do budżetu centralnego, żeby było na przekupywanie elektoratu.

      • 6 3

      • Był przymus

        • 2 0

    • To wtedy była pani H ministrem edukacji?

      • 0 0

  • Jak jest naprawdę... (19)

    1. Zlikwidowane szkoły m.in. za poprzedniego prezydenta Gdańska: budynki, w których obecnie mieści się IPN oraz WSB na ul. Grunwaldzkiej na Strzyża to ok 15 lat temu zamknięte dobre szkoły średnie.

    2. Są też dzieci dojeżdżające spoza granic Gdańska. Rozumiem, że wyższy wynik ma pierwszeństwo, ale jeśli Gdańsk ma styk miejsc to pierwszeństwo powinny mieć gdańscy uczniowie.

    3. Wszystko tu działa na zasadzie "jakoś to będzie". To nie jest pierwszy raz.

    4. Gdańsk nie uczy się na błędach. Nowych szkół nie stawia (np południe Gdańska, wszystko jest w centrum) a o stare nie dba.

    5. Jest sporo dzieci, które się nie dostały a mają super wyniki, dlaczego?
    Aplikowały do najlepszych szkół, nie zostawiając sobie furtki. I tak, osoba, która ma 160pktow szuka obecnie miejsca gdziekolwiek.... masakra

    6. Brakuje liceów ogólnokształcących. Obecnie wszystkie miały jakieś profile i każe się 14latkom już układać przyszłość wybierając jakiś profil czy zawód w tech czy szkole branżowej.

    7. Klas powinno być więcej, ale żeby tak było nauczyciele nie powinni rzucać pracy a ich samych powinno być więcej. Nie ma komu uczyć. I nie dziwię się. Nauczyciele mają za dużo biurokratycznej robóty.

    8. Jako pracownik oświaty (administracja) uważam, że dawanie co rok nowych przepisów, kolejnych papierologii, kolejnych systemów informatycznych oraz zadań tyle co na trzy etaty ale za jedną najniższa krajową, sprawi, że sekretariaty też zaczną strajkować.

    Eh, utopia jest jeśli dziecko bez problemu idzie do tej szkoły do której chce i na podstawie chętnych stowrzy się ilość klas.

    • 72 11

    • pracownik oświaty, rozumiem ze raczej z ław administracyjnych... bo opinia : "Gdańsk tylko dla gdańszczan" jest słaba. (12)

      w ościennych gminach niektórych nie ma żadnych szkół średnich. i co wtedy? w pole?

      • 12 8

      • Czy to problem Gdańszczan ze w innym powiecie nie ma szkół średnich? (5)

        Samorząd musi dopłacać do oświaty, czemu ma sponsorować szkoły osobom które nie płacą w Gdańsku podatków. Jak się wyprowadziłeś/łaś na wygwizdowie bo taniej/ciszej itd to ponoś tego wszystkie konsekwencje.

        • 15 9

        • (2)

          dlaczego chcesz karać dzieciaków za to, że urodzili się w biedniejszej gminie? To ich wina? To dzielenie na lepszych i gorszych.

          • 8 9

          • (1)

            Dlatego że ich rodzice nie płacą podatków w danej miejscowości, a chcą korzystać z udogodnień, za które płacą inni.

            • 6 6

            • co za bełkot.. nawet te dzieciaki po drodze masę kasy w podatkach zostawiają i zyskach firm.

              galerie, kina, spożywcze i setki innych usług.. samo się płaci? Czy też mają sobie w gminach organizować wszystko?

              zenada te teksty rodem z gdańska 1938 o Gdańsku tylko dla gdańszczan.

              płacą "inni"... już widzę jak ty komuś coś płacisz, pewnie na Twój komunał nie starcza.

              • 1 2

        • tak, gdańsk jest miastem wojewódzkim.

          • 5 0

        • To efekt roszczeniowego społeczeństwa. Najpierw nabijanie się z ex sąsiadów "w cenie Twojej klitki mamy wielki dom, a podatki to koszt paczki fajek", a potem żale w internetach, że ex sąsiedzi nie chcą ich dzieciakom sponsorować darmowych transportów i szkół na życzenie. Gdy ktoś ma dzieci, powinien przewidzieć, że gdy będą w wieku szkoły podstawowej, to mamusia z tatusiem zawiozą ich pod samą szkołę i dzieciak tym poszpanuje, ale gdy podrosną, to "siara ze starymi jeździć". Zapomina się, że pracę nie zawsze da się pogodzić z dowożeniem swojej latorośli, a o awarii środka transportu gro rodziców chyba w ogóle nie myśli. Naszym problemem jest to, że część z tych ludzi sama jest z Gdańska i na obrzeża się wyniosła (udając bogatych) lub po prostu wrócili w rejony zajmowane przez ich rodziny. Takie zachowanie wynosi się z domu, ale i w szkołach pozwolono na to, by dzieci zaczęły na głowę wchodzić. Kiedyś nauczyciela się słuchano, rodzic go szanował, więc i dzieciak musiał. Teraz rodzic przychodzi "ja to załatwię" i ma pretensje, że dzieciak się nie chce uczyć "moje dziecko jest najzdolniejsze na świecie". Takie dzieci, gdy dorosną, są już przeświadczone o swoim byciu idealnym i metodami rodziców zaczynają wszystkiego żądać i wymuszać. Potem mamy to co mamy - pretensje o brak miejsc w szkołach czy transportu pod sam nos. Jak się chce płacić grosze zamiast porządnych podatków, to nie powinno się potem narzekać, że gminy nie mają kasy na finansowanie obiektów edukacji!! Wystarczy zmienić prawa z wioskowych na miejskie - zapłaci się więcej, to i wymagać można więcej :) Ewentualnie można znaleźć sponsora i stworzyć coś na zasadzie partnerstwa prywatno- publicznego. W Gdańsku są już takie obiekty, to i na wsiach można je stworzyć. Wystarczy się postarać, a nie mieć pretensje do innych, że wszystkiego na tacy nie dają. Potem urośnie nam następne pokolenie, niestety mocniej spaczone od poprzednich i po "rodzice załatwią" nastanie "myśmy to mieli, ale nie wiemy jak załatwić...".

          • 14 4

      • (4)

        Może wystarczy zadbać o to, by takowe szkoły wreszcie pobudowano? Może pora się w końcu zmobilizować i skoro już płacisz podatki do swojej gminy, niech ona zadba o to, by Ty i Twoja rodzina miała to czego potrzebujecie - miejsce do edukacji dla dzieci. Masz przykład Gdańska i Kolbud - wspólna szkoła podstawowa w Kowalach. Jak wiesz (albo i nie) połowa Kowali przynależy, niczym jedna z dzielnic, administracyjnie do Gdańska, a połowa to dalej jedna z wiosek podlegających pod Pruszcz. Ponieważ dla dzieciaków, które administracyjnie łapią się pod Kolbudy, brakowało miejsc w ich podstawówkach, wymyślono wspólną szkołę (w ten sposób mogli tam trafić i ci, którzy od pokoleń mieszkają w małych mieścinach i tacy, którzy są z Gdańska i ci, którzy się poza Gdańsk dopiero wynieśli). Część kosztów budowy opłacił Gdańsk, część Kolbudy (kredyt na to nawet brali). Tak samo można zrobić ze szkoła średnią!! Znowu wspólnymi kosztami coś stworzyć i skończyć problem "bombelek uczył się w SP w Gdańsku, a teraz mieszkamy w Pierdziszewie i wredny Gdańsk nie chce komunikacji sponsorować, choć podatków tam już nie płacimy". Jest rejonizacja (niestety tylko na SP), więc dzieciak, który wyprowadza się na wieś, powinien przenosić się razem z meldunkiem swojego rodzica do miejscowości w której faktycznie mieszkają! O tym rodzice zapominają, a potem lament, bo dzieciak, który chce być dorosły (szkoła średnia to tzw. młody dorosły) nie chce wcześniej wstawać i na autobus czy inny PKS iść. Brak miejsc na zmianie 8-15? Poproście o tryb 12-20! A swoją gminę o dodatkowy transport w trakcie roku szkolnego. Problemem jest pewnie to, że w Gdańsku za friko, a na wygwizdowie każą płacić? Cóż, chciało się domku na wsi, trzeba było pamiętać, że ma się dorastające dzieci!! Jest coś takiego jak bursa - szkoły mogą wynająć budynki po dawnych akademikach i dzieciak ze wsi może tam zamieszkać. Niestety to się wiąże z brakiem kontroli nad dorastającym małym buntownikiem - skończy się "mamusia Ci to załatwi" ;)

        • 4 3

        • A co da zbudowanie szkoły jak nie będzie kto miał tam uczyć?

          • 1 1

        • (1)

          Dobrze napisane! Więcej takich rozwiązań jak szkoła na Kowalach!

          • 0 0

          • Tak, powinien powstać zespół liceum/technikum w rejonie Południa

            Wspólny dla obu gmin Gdańska i Kolbud

            • 1 0

        • nie, bo za szkoły średnie odpowiadają powiaty nie gminy.

          • 3 0

      • W powiecie musi być

        Dlaczego pierwszym wyborem dla wielu jest Gda a nie ich powiat kościerski, kartuski, bytomski?

        • 1 1

    • Nie chodzi o to aby dziecko szło tam gdzie chce

      Dziecko powinno - niezależnie od aspiracji rodziców- iść tam gdzie jego intelekt pozwala.

      Pkt. 5 jest rozwiązaniem zagadki genialnych uczniów, którzy się nigdzie nie dostali. Zabrakło im zdrowego rozsądku i jednak życiowych umiejętności.

      • 2 1

    • (2)

      Zapominasz dodać, że zlikwidowanie ZSZ10 (obecnie jest tam IPN) zmusiło dzieciaki z tamtejszej szkoły do połączenia się z Elektrykiem (obecnie WSB), któremu przed połączeniem groziła likwidacja. Poziom elektryka spadał, a dopiero połączenie z 10 mocno ich podbiło. Dlaczego? Bo w 10, mimo, iż była to szkoła typowo "męska" (były damskie rodzynki, żeby nie było), miała też świetną kadrę humanistyczną. Nauczyciele potrafili rozwijać typowo humanistyczne pasje (o tym świadczyły np. 5 z matury z... historii ;)). Może gdyby nie to, że do ZSZ10 wsadzili dyrektorkę, która z jakiegoś powodu nie była lubiana w kuratorium i właściwie nic nie mogła zdziałać, do likwidacji tej szkoły, mimo prób ówczesnych włodarzy, jednak by nie doszło. Niestety dyrektor Elektryka miał lepsze układy i czasowo mu szkołę obronili. Zlikwidowali zapewne po jego odejściu na emeryturę. Efekt połączenia? Brakowało miejsc dla wszystkich, a ci z 10, jako dołączeni przeważnie mieli zajęcia na 2 zmianę. Bywało, że gro tygodnia chodziło się na popołudnia i kończyło o 20! A następnego dnia sprawdziany... . To była szkoła życia i to tylko dlatego, że deweloper zaczaił się na tereny po 10, potem wyszła afera z łapówkami od dewelopera i by to ucichło, przenieśli tam IPN. Skoro dzieciaki z 10 dawały sobie radę i mimo zajęć kończących się o 20 potrafili szkołę skończyć, to może obecnie, gdy brakuje miejsc na 1 zmianę, rodzice po prostu postarają się by dla ich pociech chociaż zajęcia niczym na studiach wieczorowych, o późniejszych godzinach były. Lepsze to, niż skazywać dzieciaka na dojazdy do innych gmin!! Narzekasz na brak miejsc w LO, a zapominasz, że część z obecnej młodzieży przestaje sama myśleć, bez internetu nic nie zrobi i z maturami sobie rady nie da. Technika, wbrew opinii, wymagają większych umiejętności, niż LO (masz zwykłe przedmioty na poziomach rozszerzonych + zawodowe = więcej materiału do ogarnięcia). Branżówki/ zawodówki są zaś idealne dla tych, którzy już teraz ledwo podstawówki pokończyli!

      • 5 0

      • Jakoś dziwnym trafem uczniowie po tych świetnych technikach, (1)

        Z rozszerzonym programem nauczania, nie radzą sobie na studiach na 1. roku ze zwykłą, nierozszerzoną matematyką. Nie mogą przebrnąć przez materiał, który był obowiązujący, aby zdać do następnej klasy w liceum

        • 4 1

        • Zawsze tak było i co?

          Potem ta matma wykuta na niewiele Ci się przyda.
          Na moim roku na PG (lata 80te) było wielu kolegów z techników i poradzili sobie b. dobrze, raz że byli starsi o rok od licealistów, dojrzalsi, przyzwyczajeni do bardziej spartańskich warunków (bursy itp.), to jeszcze mieli już techniczne doświadczenie, opanowany rysunek techniczny i w ogóle kontakt z różnymi maszynami, podczas gdy tego trzeba bylo uczyć od początku licealnych na l roku. W ogóle l rok był taki trochę wyrównawczy, oni nadrabiali braki w matmie, my przyswajaliśmy techniczne.
          Zdolni i pracowici sobie poradzą

          • 2 1

    • profile w LO to w zasadzie tylko marketing
      Profil informatyczny ma jedną godzinę informatyki więcej w klasach 1-3

      Wielkie mi sprofilowanie

      • 2 1

    • I wszystko na ten temat. W punkt!

      • 2 0

  • A może teraz wypadałoby przypomnieć komu zawdzięczmy ten bałagan?!!

    Żaden z polityków i pomysłodawców zamieszania w oświacie 8-9 lat temu teraz nie wypnie się do kamery i nie przeprosi za to zamieszanie ganiających od szkoły do szkoły rodziców i uczniów?

    • 6 3

  • szlachta (1)

    wszyscy pchają się do liceów. a branżówki dają dobry zawód. można potem zrobić uzupełniające technikum i maturę. i iść na studia. winę za ten chaos ponoszą wyłącznie rodzice z rozdętym ego.

    • 9 18

    • O jakim technikum po zawodówce mowa?

      Bartoszewicz z gdyńska spolka w tym roku nie otwiera żadnego technikum po zawodówce! Młodzież lat 16-18 może się uczyć praktycznie jedynie w liceach zaocznych w ludźmi dorosłymi

      • 0 0

  • Przypominam, że ściany nie są z gumy. (3)

    Ile dzieci ma być w tych klasach? 50?
    Jak nauczyciele mają pracować? Jak mają zapanować nad tak liczną grupą? Ktoś o tym myśli?

    • 21 5

    • Nie da rady zmieścić tyle osób w jednej klasie, jest coś takiego jak BHP. (2)

      • 5 0

      • To idź zobacz, w jakich warunkach uczy się tzw. podwójny rocznik! Na sale przystosowano każdy kantorek, kanciapę i korytarz. Piwnice również.

        • 3 0

      • To była ironia, o zgrozo.

        • 1 0

  • Do maDki która nie lubi techników (6)

    Technikum hotelarskie dla chłopców? Gastronomiczne też? Szok! A Twoja córka musi pracować w biurze tylko? Tylko potem się okazuje, że zupełnie się do tego nie nadaje. Albo pracuje w UM za najniższą krajową i sztuka męża, który ja utrzyma. No przecież młode kobiety muszą mieć lekka prace, mężczyźni ciężka... A potem krzyk o równoważenie! Gdzie wy żyjecie??

    • 18 3

    • Ja skończyłam porządne LO, a moja kuzynka hotelarską. To są dwa różne światy. (4)

      Ja chciałam skończyć studia, miałam to zaplanowane od końca podstawówki, taka się stało. Moja kuzynka na wszelki wypadek chciała mieć fach w ręku, finał był taki, że studia skończyła tylko i wyłącznie zaoczne, niestacjonarne obecnie. Musiała sobie to sfinansować, korzystniej jest pójść do dobrego w miarę LO.

      • 1 2

      • Ale studia skończyła? Skończyła. (1)

        Więc o co chodz?

        • 3 1

        • Skończyła, ale niezwiązane z pracą, potrzebowała tytułu mgr. Więc opłaciła sobie studia, które jej się do niczego nie przydadzą.

          • 0 0

      • Studia dzienne na koszt podatników i rodziców (1)

        Podzielę się z Tobą doświadczeniami wieloletniego wykładowcy i pracodawcy.
        Zarówno na uczelni jak i we własnym biznesie zdecydowanie lepiej wypadają dziewczyny pokroju Twojej kuzynki. Na studia zaoczne, które trzeba samodzielnie opłacić decydują się osoby dla których te studia to coś więcej niż tylko papierek (nie liczę wyjątków w postaci bananowej młodzieży, której studia opłacają rodzice, a w tygodniu jest byczenie na kanapie), potrzebują rzetelnego uporządkowania i uzupełnienia wiedzy. Studenci zaoczni w większości pracują przez cały okres studiów, często już w zawodzie, co daje im na starcie 5 lat dodatkowego doświadczenia. Są to osoby o nastawieniu zadaniowym, co sprawia, że dużo szybciej przyswajają nową wiedzę, szybciej zaczynają wykorzystywać ją w 'normalnym' życiu. W pracy po studiach są bardziej pewne siebie, szybciej osiągają cele i są dużo lepiej oceniane. Powyższe przekłada się na szybsze skoki po szczeblach kariery. Dawno temu po internecie krążył żart, że studenci czwórkowi pracują na bardzo dobrych stanowiskach, a piątkowi pracują u tych trójkowych. Nie liczy się tylko 'zaliczenie' studiów dziennych na piątkę, liczy się umiejętność wykorzystywania i selekcji zdobytej wiedzy.
        Przeświadczenie, że jest się lepszym, bo skończyło się stacjonarne studia na piątkę jest równie absurdalne jak stwierdzenie, że jedne kierunki nauczania są dla dziewczynek, a inne dla chłopców.

        • 4 1

        • Urban legends ciąg dalszy, te wszystkie stereotypyi powiedzenia fajnie brznią, ale niewiele mają wspólnego z życiem.

          Zależy jaki kierunek ktoś chce studiować. Jeśli coś wspólnego z medycyną, to żadne technikum. Jeśli jakąś filologię, to też nie. Jeśli kierunki techniczne, to może być dobre technikum, choć na początku studiów będą kłopoty z matematyką i fizyką. Nie wierzę w zadaniowość absolwentów techników. Jeśli ktoś jest rzetelny, to nie ma znaczenia czy jest po technikum czy liceum. To kwestia charakteru.

          • 0 0

    • Pomimo wysiłków piewców politycznej poprawności

      Dziewczynki i chłopcy trochę się różnią, nie intelektualnie ale fizycznie, czy pod względem przyszłych obowiązków i zadań w rodzinie i pracy (nie mam na myśli wynoszenia śmieci w domu itp.). Np. dziewczyny są mniej silne z natury i niezbyt się nadają do pracy z wiertarą 8 h no i oczywiście część będzie matkami, chłopcy poświęcą się pracy.
      Dlatego zróżnicowanie "lekkości" pracy jest konieczne, dziewczyny cześć życia poświęcaja na ciażę, opiekę nad maluchami

      • 0 1

  • Na Południu Gdańska konieczna jest budowa szkół średnich (6)

    Przynajmniej jedno liceum, jedno technikum z różnymi profilami oraz jakieś szkoły zawodowe

    • 19 5

    • (4)

      Tylko kadry brak!

      • 6 1

      • (3)

        Będą podwyżki a nie jałmużna to będzie kadra

        • 9 1

        • Nie będzie podwyżek, na tym polega bajer. (2)

          Inflacja wynosi 15%, część szkół dostała fundusze na 4% podwyżki, a w części cisza.

          • 3 0

          • (1)

            To będą braki kadrowe coraz większe. Nauczyciele w coraz większej liczbie będą zmieniać zawód.

            • 3 0

            • Za to dla posłów podwyżki znowu będą! Na prowadzenie biura dostaną również więcej kasy, bo to ważniejsze niż fakt, iż brakuje 20 000 nauczycieli!

              • 2 0

    • albo stworzenie oddziałów szkół które już istnieją !

      • 3 3

  • teraz każdy bąbelek musi mieć studia i zostać prezesem (8)

    Pozamykali technika i zawodówki, a teraz dramat. Dodatkowo swego czasy licea też likwidowali, albo łączyli szkoły. Samorząd całkowicie zawiódł, dlatego nasza "kochane i kochani" siedzi cicho jak myszka pod miotłą i ewentualnie jacyś urzędnicy z drugiego rzędu zabierają głos.

    • 62 32

    • żelek (4)

      Po pierwsze techników nikt nie zamknął, cieszą się sporą popularnością i ta popularność rośnie bo po liceum nie masz nic. Po dobrym technikum na dobrym kierunku po egzaminie zawodowym możesz już zarabiać kokosy podczas gdy rówieśnik z LO nie ma żadnego zawodu, żadnych kontaktów z pracodawcami, musi iść na dobre studia.
      Po drugie. Nikt nie zamknął szkół zawodowych, one same wygasły z braku chętnych bo swego czasu jak powstało tyle liceów ogólnokształcących do których można było się dostać z punktacją w okolicy 30p to po co iść do zawodówki? No i prestiż, liceum a nie jakaś zawówka. Więc to nie jest tak że je zamknięto. One same umarły śmiercią naturalną

      • 17 2

      • (1)

        po technikum też nie masz nic. Ogólny tytuł do niczego ci się nie przyda, dużo musisz uczyć się samemu i nawet najlepsze technikum ci w tym nie pomoże, jeśli sam nie poświęcisz na to czasu.

        • 3 1

        • Hmm ciekawe rzeczy prawisz ...
          Po CKUMiE ( jak wiesz co to było) Klasa Techniczna ( Technik Elektryk) po potwierdzeniu i przetłumaczeniu uprawnień na języki skandynawskie mam tygodniowo ok 1k EUR. Miesięcznie to ok 5-6k EUR ...
          Wszystko przy normalnej umowie o pracę i 40-sto godzinnym tygodniu pracy.

          • 1 0

      • Zawodówki zostały zaorane

        Zrobili z nich przedsionek więzienia, traktowali uczniów jak d**ili i degeneratów, a praca po nich była wymagająca i niskopłatna.

        • 6 0

      • W Zespole Szkół Energetycznych przy Reja jest jedna klasa elektryków (zawodówka)

        • 7 1

    • (1)

      Oj żeby zostać prezesem to nie trzeba studiów.

      • 4 0

      • ale trzeba mieć kasę

        a jak ktoś ma kasę , to miejsce w liceum go nie interesuje, ma do wyboru zagraniczne szkoły/uczelnie

        • 5 0

    • Dlaczego mijasz się z prawdą? Technika są i rekrutują kandydatów.

      • 9 4

  • Pani od "Moja córka .."

    Pani pojęcia nie ma o szkolnictwie ponadpodstawowym, a Pani redaktor nie powinna wrzucać takich głupich wypowiedzi.

    • 4 1

  • A dla czego nie ma cukru i soli?

    czyja to jest wina?

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Piknik "Rodzina, Zdrowie, Nauka = Merito"

w plenerze, warsztaty, kiermasz, zajęcia rekreacyjne

Trójmiejski Dzień Zielonych Budynków

123 zł
konferencja

I Ogólnopolska Konferencja Ginekologii, Położnictwa i Chorób Piersi MEDFEM

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie ssaki żyją w Bałtyku?

 

Najczęściej czytane