Coraz więcej osób chce skorzystać z możliwości wykonywania testu na obecność wirusa SARS-CoV-2. Jednak z obawy przed związaną z pozytywnym wynikiem izolacją i kwarantanną dla najbliższych decydują się najpierw zrobić w domu test serologiczny, który ma wykryć, czy w naszym organizmie znajdują się przeciwciała przeciwko SARS-CoV-2. Takie testy coraz częściej pojawiają się w ofercie sieci handlowych w całym kraju. Ich koszt to kilkadziesiąt złotych. Wszystkie niezbędne akcesoria dostępne są w zestawie, a do badania potrzebne są dwie krople krwi pobranej z opuszki palca. Do testu dołączona jest instrukcja, która w prosty sposób objaśnia wykonanie oraz interpretacje wyników. Jednak czy warto? Co tak naprawdę pokazuje wynik testu? Wyjaśniamy.
tak, kupię test do wykonania badania w domu
14%
już zrobiłe(a)m taki test w laboratorium
15%
już zrobiłe(a)m taki test w domu
10%
raczej nie, chyba nie potrzebuję takiej wiedzy
21%
W diagnostyce zakażeń wirusem SARS-CoV-2 mamy do dyspozycji trzy główne rodzaje testów:
- testy PCR wykrywające materiał genetyczny wirusa,
- testy antygenowe,
- testy wykrywające przeciwciała, które możemy podzielić na jakościowe - wskazujące na obecność przeciwciał lub ich brak oraz na testy ilościowe dające informację o stężeniu przeciwciał.
12 marca sieć Biedronka wprowadziła do sprzedaży test na przeciwciała COVID-19 - jako pierwsza. W ślad za nią poszły inne sieci handlowe - ten sam test można kupić w Lidlu. Podobne testy na przeciwciała pojawiły się też w ofercie drogerii Super-Pharm. O tym, że mają takie plany, mówią też sieci Carrefour i Kaufland.
Producenci testów oferowanych przez sieci podkreślają jednak, że
produkt nie może być traktowany jako podstawowe narzędzie do wczesnego wykrywania COVID-19. Do tych celów służą testy PCR, ewentualnie testy antygenowe, ale tylko wtedy, gdy pacjent ma objawy infekcji.
Testy na koronawirusa na NFZ i płatne - Gdańsk, Gdynia, Sopot
Co tak naprawdę pokazuje więc taki test?
Testy wykrywają przeciwciała przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 z czułością i swoistością podaną przez producenta.
- Na podstawie takiego testu nie można potwierdzić ani wykluczyć trwającego zakażenia.
W przypadku uzyskania wyniku pozytywnego pacjent dowiaduje się jedynie, że w jego krwi obecne są przeciwciała wyprodukowane prawdopodobnie w odpowiedzi na kontakt z wirusem SARS-CoV-2 - mówi Małgorzata Dąbrowska, kierownik Centralnego Laboratorium Klinicznego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. - Dostępne na rynku testy wykrywające przeciwciała różnią się rodzajem zastosowanego w nich białka wirusa. Niektóre testy wykrywają przeciwciała przeciwko białku kolca (białko S), a inne przeciwko białku nukleokapsydu (białko N) i to jest bardzo ważne w kontekście tego, jaką informację możemy uzyskać po ich wykonaniu - wyjaśnia.Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
Jak podkreśla Małgorzata Dąbrowska, testy kasetkowe oparte na białku N nie są zdolne do wykrywania przeciwciał poszczepiennych, zatem nawet jeśli w wyniku szczepienia wyprodukowaliśmy przeciwciała, test da wynik ujemny.
Laboratoria medyczne w Trójmieście
Producenci testów zalecają niezwłoczny kontakt z lekarzem w sytuacji, gdy w próbce krwi wykryte zostaną przeciwciała IgG lub IgM, a także wtedy, gdy test da wynik ujemny, ale pacjent ma objawy zakażenia.
Specjaliści przekonują, że badania wykonywane w laboratorium są bardziej wiarygodne niż testy kasetkowe. Są wykonywane przez doświadczonych diagnostów laboratoryjnych, przy użyciu certyfikowanych analizatorów i odczynników. Niewątpliwą przewagą jest również to, że w laboratorium pacjent może uzyskać informację, które z wielu badań stosowanych w diagnostyce zakażeń SARS-CoV-2 zlecić, w zależności od tego, na jakie pytanie wynik ma dać odpowiedź.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy