- 1 Start rakiety z Pustyni Błędowskiej. Wystrzelili rzeżuchę w sondzie z kombuczy (21 opinii)
- 2 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (38 opinii)
- 3 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (12 opinii)
- 4 Nowy rektor GUMed wybrany (99 opinii)
- 5 Nowy rektor Akademii Sztuk Pięknych wybrany (229 opinii)
- 6 Ruszają pierwsze matury 2024. Egzaminy klas IBO (10 opinii)
Nauczyciele pokazują swoje zarobki i żądają odwołania minister edukacji
Nauczyciel stażysta z 2-letnim stażem pracy "na rękę" dostanie nieco ponad 1750 zł, na wyższe zarobki mogą liczyć nauczyciele dyplomowani, jednak tu staż pracy wynosi już 16 lat - ich wypłata to 2676,52 zł. Najwięcej zarobi dyrektor placówki oświatowej z 20-letnim stażem - 3367,76 zł. Tak według "Solidarności" zarabiają nauczyciele, związkowcy przypominają, że nie doczekali się żądanej 15-procentowej podwyżki. Nauczyciele nie wykluczają strajku.
- Dzisiaj rozgoryczenie i frustracja nauczycieli osiągnęły apogeum, dlatego pracownicy oświaty z "Solidarności" przypominają "grzechy" minister Zalewskiej - mówią związkowcy.
Podobnie jak inne protestujące zawody, nauczyciele mogą zdecydować o strajku w formie zwolnień lekarskich. To niewątpliwie utrudniłoby pracę placówek oświatowych.
Czytaj też: Nauczyciel, o którym mówi cała Polska. "Teraz trzeba robić dobro"
Nie doczekali się zapowiadanych podwyżek
Nauczyciele przypominają, że ich postulat 15-procentowej podwyżki od 1 stycznia 2018 roku nie został spełniony. Według nich od 2012 roku (poza symboliczną waloryzacją w 2017 roku) do 1 kwietnia 2018 roku nie było podwyżek wynagrodzeń dla nauczycieli. Jak przekonują, podwyżka płac w wysokości 5,35 proc. przyznana nauczycielom w br. nie rekompensuje dysproporcji, jakie powstały w stosunku do wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, który wyniósł ok. 20 proc.
Nauczyciele są na końcu listy, jeśli chodzi o wysokość zarobków pracowników legitymujących się wyższym wykształceniem. Związkowcy przedstawili listę płac dla nauczycieli zajmujących poszczególne stanowiska.
I tak nauczyciel stażysta, ze stażem pracy 0-2 lata zarobi 1750,91 zł netto, jeśli będzie pełnił funkcję wychowawcy, jego pensja wyniesie 1799,80 zł netto.
Nauczyciel kontraktowy ze stażem pracy 0-3 lata zarobi 1798,89 zł netto, przy wychowawstwie dostanie 1899,18 zł netto, natomiast jeśli jego staż pracy będzie wyższy (do 7 lat), otrzyma 1979,45 zł.
Czytaj też: Rynek pracy nauczycieli po reformie oświaty
Nauczyciel mianowany z 12-letnim stażem pracy dostanie 2244,68 zł na rękę. Jeśli może liczyć na "dodatek motywacyjny", dostanie 2315,58 zł. Wychowawca z kolei zarobi 2595,41 zł na rękę.
Nauczyciel dyplomowany z 16-letnim stażem pracy dostanie "na rękę" 2676,52 zł, jeśli jego staż pracy przekroczy 20 lat, otrzyma 2851,98 zł. Z kolei wychowawca dostanie 2989,87 zł.
Na najwyższe zarobki mogą liczyć dyrektorzy placówek oświatowych, którzy zarobią min. 3367,76 zł (20-letni staż pracy). Wicedyrektor szkoły może liczyć z kolei na wynagrodzenie w wysokości 3217,44 zł (16 lat pracy).
Czytaj też: Czy nauczyciel może zrezygnować z pracy?
Wszystkie "grzechy" minister Zalewskiej
Niskie wynagrodzenie to niejedyny problem nauczycieli. Zarzucają oni bowiem Annie Zalewskiej niedotrzymanie obietnicy wprowadzenia zmian w systemie finansowania zadań oświatowych i systemie wynagrodzenia, wydłużenie ścieżki awansu zawodowego. Problemem jest dla nich również wprowadzenie nowych, niekorzystnych dla nauczycieli przepisów dotyczących oceny pracy nauczyciela. Oskarżają minister o prowadzenie pozorowanego dialogu ze związkami zawodowymi i spowodowanie wzrostu biurokracji.
Opinie (552) 4 zablokowane
-
2018-12-15 04:55
Mania (1)
Tylko w tym tygodniu: wyjazd z dziećmi na konkurs jasełkowy, niektórzy rodzice nie przygotowali strojów, szkoła nie miała na stanie dekoracji, podkładów muzycznych - 187 złotych z własnej kieszeni poszło na jasełka. Nigdy nikt mi tego nie zwróci. Dobrze, że chociaż dzieci dostały wyróżnienie za ten występ. Można kochać ten zawód, ale jedzenie i benzyna z nieba nie spadną za samo powołanie do uczenia dzieci. Koleżanki w moim wieku odchodzą z pracy w trakcie roku szkolnego, też zaczynam się nad tym zastanawiać...
- 2 1
-
2018-12-15 20:25
i bardzo dobrze :) Odchodźcie jak najszybciej. Nikt tego zawodu nie szanuje. Nie ma po co się męczyć. Niech wszechwiedzący Janusze sami swoje g*wniaki nauczają. Grupa nauczycielska jest najbardziej bierną grupą zawodową, która czeka na cud.
- 0 0
-
2018-12-15 19:24
Matematyczka w 8 klasie (1)
mojej wnuczki do dziś nie może odpowiedzieć czy "0" jest liczbą naturalną czy nie. Tragedia. Może im robić jakieś egzaminy ? Chociaż podstawowe. Typu 2+2=5 ?
- 0 1
-
2019-07-27 16:38
Radzę się leczyć!!!
- 0 0
-
2018-12-15 19:52
Trzeba być super nieudacznikiem (1)
żeby przy dzisiejszym rynku pracy męczyć się za 1700 /mies. Mentalność ofiary życiowej czy po prostu ograniczenie umysłowe?
Tacy ludzie upiera ją się żeby uczyć nasze dzieci. Czego oni mogą nauczyć? Niedorajdostwa życiowego ?- 1 3
-
2021-02-04 23:05
Re: Trzeba być super nieudacznikiem
Pracuje w szkole państwowej. Mam staż i dodatki. Dostaję 5500 netto, pracuje 4 dni w tygodniu. Brzmi niewiarygodnie a jednak to prawda :) Można w szkole mieć 1500, a można 5500. Moi koledzy z pracy czesto mają więcej, ale wolą się nie przyznawać. Oczywiście wszystko zależy od stażu, dodatków i tego ile ma się godzin. Ps. Pracuje w więcej niż jednej placówce. :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.