- 1 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (95 opinii)
- 2 10-latka zrobiła wywiad z Tuskiem (149 opinii)
- 3 Matura 2024 z angielskiego. Publikujemy arkusze (13 opinii)
- 4 Matura 2024 z matematyki. Publikujemy arkusze (106 opinii)
- 5 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (25 opinii)
- 6 Matura 2024 z języka polskiego. Publikujemy arkusze (45 opinii)
Nauczyciele pokazują swoje zarobki i żądają odwołania minister edukacji
Nauczyciel stażysta z 2-letnim stażem pracy "na rękę" dostanie nieco ponad 1750 zł, na wyższe zarobki mogą liczyć nauczyciele dyplomowani, jednak tu staż pracy wynosi już 16 lat - ich wypłata to 2676,52 zł. Najwięcej zarobi dyrektor placówki oświatowej z 20-letnim stażem - 3367,76 zł. Tak według "Solidarności" zarabiają nauczyciele, związkowcy przypominają, że nie doczekali się żądanej 15-procentowej podwyżki. Nauczyciele nie wykluczają strajku.
- Dzisiaj rozgoryczenie i frustracja nauczycieli osiągnęły apogeum, dlatego pracownicy oświaty z "Solidarności" przypominają "grzechy" minister Zalewskiej - mówią związkowcy.
Podobnie jak inne protestujące zawody, nauczyciele mogą zdecydować o strajku w formie zwolnień lekarskich. To niewątpliwie utrudniłoby pracę placówek oświatowych.
Czytaj też: Nauczyciel, o którym mówi cała Polska. "Teraz trzeba robić dobro"
Nie doczekali się zapowiadanych podwyżek
Nauczyciele przypominają, że ich postulat 15-procentowej podwyżki od 1 stycznia 2018 roku nie został spełniony. Według nich od 2012 roku (poza symboliczną waloryzacją w 2017 roku) do 1 kwietnia 2018 roku nie było podwyżek wynagrodzeń dla nauczycieli. Jak przekonują, podwyżka płac w wysokości 5,35 proc. przyznana nauczycielom w br. nie rekompensuje dysproporcji, jakie powstały w stosunku do wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, który wyniósł ok. 20 proc.
Nauczyciele są na końcu listy, jeśli chodzi o wysokość zarobków pracowników legitymujących się wyższym wykształceniem. Związkowcy przedstawili listę płac dla nauczycieli zajmujących poszczególne stanowiska.
I tak nauczyciel stażysta, ze stażem pracy 0-2 lata zarobi 1750,91 zł netto, jeśli będzie pełnił funkcję wychowawcy, jego pensja wyniesie 1799,80 zł netto.
Nauczyciel kontraktowy ze stażem pracy 0-3 lata zarobi 1798,89 zł netto, przy wychowawstwie dostanie 1899,18 zł netto, natomiast jeśli jego staż pracy będzie wyższy (do 7 lat), otrzyma 1979,45 zł.
Czytaj też: Rynek pracy nauczycieli po reformie oświaty
Nauczyciel mianowany z 12-letnim stażem pracy dostanie 2244,68 zł na rękę. Jeśli może liczyć na "dodatek motywacyjny", dostanie 2315,58 zł. Wychowawca z kolei zarobi 2595,41 zł na rękę.
Nauczyciel dyplomowany z 16-letnim stażem pracy dostanie "na rękę" 2676,52 zł, jeśli jego staż pracy przekroczy 20 lat, otrzyma 2851,98 zł. Z kolei wychowawca dostanie 2989,87 zł.
Na najwyższe zarobki mogą liczyć dyrektorzy placówek oświatowych, którzy zarobią min. 3367,76 zł (20-letni staż pracy). Wicedyrektor szkoły może liczyć z kolei na wynagrodzenie w wysokości 3217,44 zł (16 lat pracy).
Czytaj też: Czy nauczyciel może zrezygnować z pracy?
Wszystkie "grzechy" minister Zalewskiej
Niskie wynagrodzenie to niejedyny problem nauczycieli. Zarzucają oni bowiem Annie Zalewskiej niedotrzymanie obietnicy wprowadzenia zmian w systemie finansowania zadań oświatowych i systemie wynagrodzenia, wydłużenie ścieżki awansu zawodowego. Problemem jest dla nich również wprowadzenie nowych, niekorzystnych dla nauczycieli przepisów dotyczących oceny pracy nauczyciela. Oskarżają minister o prowadzenie pozorowanego dialogu ze związkami zawodowymi i spowodowanie wzrostu biurokracji.
Opinie (552) 4 zablokowane
-
2018-12-13 22:40
2000 tys zł za 1/3 etatu to małodarmozjadom dodatkowo 4 miesiace płatnego urlopu
a jeśli zdecydują się w ten urlop pracować dostają 100 % więcej!!
- 5 3
-
2018-12-13 23:10
(1)
Pracuję jako nauczycielka wychowania przedszkolnego. Mam 14 letni staż pracy. Nie mam ferii świątecznych, wolnych wakacji, długich weekendów. Za zeszły miesiąc dostałam 2132 z nadgodzinami. Owszem mamy 13 i zdarzają się nagrody świąteczne. W pracy spędzam średnio po 6 godzin. Po pracy przygotowywuję dzieciom w domu zajęcia, zdarza się, że w prywatnym czasie jeżdżę po hurtowniach po materiały do pracy. Za paliwo nikt mi nie zwraca, za tusze do drukarek również ( proponuję czasem rodzicom, by coś poszukiwali, ale zazwyczaj nie mają drukarki, bądź tuszu). Polecam każdemu opiekę nad 20 brzdąców, które chcą do domu, trzeba pomóc przy karmieniu, ubieganiu się i jeszcze przeprowadzić ciekawe zajęcia. A o poziomie roszczeniowych rodziców, którym wszystko się należy nie wspomnę... jeśli ktoś uważa, że zarabiamy za dużo polecam popracować 1 dzień i niech w tedy się wypowiada. Rodzice mają problem, by ogarnąć 1-2 dzieci. Ja mam ich 20...
- 11 2
-
2018-12-15 19:27
Weź kredyt zmień pracę.
- 0 0
-
2018-12-14 00:01
Nie mowiac o odpowiedzialnosci. (4)
Nie ma w Polsce innego zawodu o tak wysokiej odpowiedzialnosci cywilnej w stosunku do zarobkow.
Strach wypuscic dzieciaka z lekcji 5-10 minut wczesniej zeby zdazylo na autobus do domu. Gdyby przypadkiem wpadlo pod kola w czasie trwania lekcji na ktorej ma wstawiona obecnosc=koniec kariery+wiezienie dla nauczyciela.- 7 3
-
2018-12-14 00:04
(1)
Są zawody które mają większą odpowiedzialność. I już nie róbcie z siebie takich ofiar. Nie odpowiada praca to ja zmień. Idź na kasę do biedry więcej tam zarobisz i nie będzie takiej odpowiedzialności.
- 1 3
-
2018-12-14 02:30
Nie dziekuje
Czytaj ze zrozumieniem, pisalem o stosunku zarobkow do ponoszonej odpowiedzialnosci, to raz.
Dwa, nie prosilem o rade zyciowa pt "nie podoba ci sie to wyp..."
I trzy: kto tu mowi o uzalaniu sie nad soba,takie sa fakty- 2 0
-
2018-12-14 08:26
(1)
"Nie ma w Polsce innego zawodu o tak wysokiej odpowiedzialnosci cywilnej w stosunku do zarobkow"
Jest. Dyżurny ruchu na linii magistralnej, który przez pomyłkę z powodu przemęczenia może skierować na jeden tor dwa składy intercity jadące z prędkością rozkładową, z przeciwnych kierunków.
Nie wspominając już o maszynistach pociągów dalekobieżnych, którzy przez 12 godzin siedzą w loku w pełnym skupieniu i napięciu. Do kibelka wyjść nie mogą, bo w loku nie ma WC. Nawet w spokoju do reklamówki nie mogą się wypróżnić, bo co 60 sekund muszą wciskać czuwak na pulpicie i jeszcze SHP. Młodych, chętnych do tej pracy brak. Majster na budowie więcej zarabia niż maszynista w PKP.- 0 0
-
2018-12-14 19:00
Nie mówiąc już o nauczycielach, którzy jadą na 4-dniową wycieczkę i mają pod opieką 25 osób 24 godziny na dobę :-) Pozdrawiam wszystkich nauczycieli z powołania, którzy poświęcają dzieciom swój czas, uwagę i zainteresowanie. Dzieci jeżdżą na wycieczki, konkursy, jasełka, przedstawienia, dyskoteki, kiermasze, akcje charytatywne, maja w klasie po lekcjach Andrzejki, wieczór walentynkowy, nocowanie w szkole.
- 0 0
-
2018-12-14 07:02
Nikt nie widzi, że to błędne koło? (1)
Dlaczego oczekujecie zaangażowania w pracę za 1500.00 zł miesięcznie? Dlaczego oczekujecie, że do zawodu na który każdy pluje będą szli najlepsi? Pracowałam 10 lat w szkole, na tyle starczyło mi siły (i nie, nie twierdzę, że byłam najlepsza, ale mi się chciało), potem stwierdziłam, że nie warto. Kasa żadna, oczekiwania z kosmosu i wieczne pretensje jak nie dyrektora to roszczeniowych rodziców i ich dzieci, bo przecież im się wszystko należy.
- 5 2
-
2018-12-14 15:05
Nie mogę się bardziej zgodzić. Mi starczyło sił psychicznych na 6 lat. I to nie uczniowie mnie wykończyli.
- 1 0
-
2018-12-14 10:44
Pytanie powinno brzmieć, ile zarabiają nauczyciele na etacie+nieopodatkowane korepetycje.
- 1 2
-
2018-12-14 10:46
zarabiają mniej bo pracuja mniej
więc o co chodzi, nie mówiąc juz o dniach wolnych, wakacjach itd
- 0 1
-
2018-12-14 13:17
Korepetycje (1)
Dzieki malej liczbie godzin pracy nauczyciel dorabia sobie udzielajac korepetucji z których wyciąga dwukrotnosc a nawet trzykrotnosc pensji... takze oficjalnie zarabiaja srednio ale nieoficjalnie maja wysokie zarobki....
- 1 0
-
2018-12-14 19:04
Szczególnie nauczyciele wychowania predszkolnego. Kokosy zbijają na korepetycjach hehehe
- 1 0
-
2018-12-14 13:25
Na ilosc przepracowanych godzin zarabiaja bardzo dobrze, az za dobrze....
Powinno sie obnizyc im pensje...- 2 2
-
2018-12-14 14:07
(1)
Za te kilka lekcji (45 minutowych) które mają w ciągu tygodnia, to jest bardzo dużo. Nawet jak w domu sprawdzają klasówki, to łącznie nie zajmie im to 40 godz...jak pracują inni! A za wyjścia z dziećmi nie ponoszą kosztów.
- 1 4
-
2018-12-14 19:03
Ale ponoszą od-po-wie-dzial-ność. A jak nie podobają się wakacje i ferie to proszę pozbawić dzieci wolnego, niech chodzą wtedy do szkoły, będziemy mieli z kim przeprowadzać zajęcia.
- 1 0
-
2018-12-14 21:59
Wszystko już chyba powiedziano...
Zanim podjęłam pracę w szkole, uważałam (w największym skrócie), że to bardzo fajne, dobrze płatne i małogodzinowe zajęcie. Kogoś, kto nigdy nie posmakował tego "miodu', można w komentarzach wyczuć na przysłowiowy kilometr. Mąż nienawidzi mojej pracy, ponieważ po wyjściu ze szkoły, żyję nią nadal. W domu wiecznie rozłożone papiery, dekoracje, przegrzany laptop. Nie pamietam, co to jest wolny weekend. Dla mnie to czas nadrabiania zaległości szkolnych, porządkowych. Praca w szkole wymusza na nauczycielu tworzenia mnóstwa dodatkowej papierologii, która jest nikomu niepotrzebna. Biwaki, czy wycieczki za pieniądze uczniów? Wolne żarty. Każdy nauczyciel wolałby posiedzieć w domu za własne pieniądze, niż być odpowiedzialnym za życie, zdrowie i mienie powierzonych mu dzieci. A na dokładkę rodzice (zaznaczam niektórzy) roszczeniowi, pretensjonalni, bez krztyny szacunku do pracy nauczyciela, nierzadko swoje frustracje wylewający bezpośrednio przy dziecku. A w tym wszystkim najlepsze są dzieci, mnie osobiście potrafią wzruszyć i rozbawić do łez. I dopóki im się chce, to mnie też się będzie chciało...
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.