• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Technikalia oczami okolicznych mieszkańców: "alkohol, śmieci, brak kultury"

Maciej
25 maja 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
  • Teren przed akademikami DS5 i DS przy Wyspiańskiego, dzień po "Elektrycznym grillu". Zdjęcie wykonano o godz. 6:30 rano. Śmieci z trawnika przed akademikami zostały uprzątnięte do godz. 9:30.

Juwenalia to czas dobrej zabawy, niestety głównie dla studentów. O tego typu imprezach dobrego zdania nie mają często sąsiedzi okolicznych kamienic i bloków, wokół których "zabawa" trwa do białego rana. - Studenci załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne w klatkach, w piwnicach i na trawnikach, a następnego dnia wszędzie porozbijane są butelki i walają się śmieci - pisze w liście do redakcji nasz czytelnik

.

Juwenalia:

Pan Maciej mieszka przy ul. Konrada Leczkowa zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku, w sąsiedztwie akademików Politechniki Gdańskiej. Co roku jest więc świadkiem wydarzeń, jakie mają miejsce podczas Technikaliów. Tym razem swoimi przemyśleniami postanowił podzielić się z naszą redakcją.

Oto jego opowieść.

Jak każdego roku w maju "piękna tradycja" - odbywają się w naszym mieście Technikalia. Jestem naocznym świadkiem tej imprezy - akademiki Politechniki Gdańskiej przy ulicy Wyspiańskiego sąsiadują bezpośrednio z ulicą Konrada Leczkowa, na której mieszkam od 40 lat. Uwierzcie Państwo, nie jest tak kolorowo i radośnie, jak opisują to organizatorzy imprezy.

Dla studentów jest to czas zabawy do białego rana - nie, jak zapewniają organizatorzy, do godz. 22.00. Impreza na osiedlu akademickim przy ul.Wyspiańskiego "rozlewa się" na sąsiednie ulice. Wszędzie pełno jest pijanych i głośnych studentów, którzy w nosie mają ogólnie przyjęte zasady współżycia społecznego.

Mało tego, studenci zachowują się często niedorzecznie. Swoje potrzeby fizjologiczne załatwiają w klatkach kamienic, w piwnicach i na trawnikach. Wszędzie porozbijane są butelki, walają się śmieci.

Po zakończonej imprezie okolica wygląda jak wysypisko śmieci. Kiedy 22 maja, po odbywającym się dzień wcześniej "Elektrycznym Grillu" jechałem rowerem do pracy, obszar przy akademikach DS5 i DS6 wyglądał jak pobojowisko. Pełno walających się śmieci i butelek. Co to za wizytówka? Przecież ten teren jest najczęściej wybieraną drogą do ulicy Grunwaldzkiej, zarówno przez dorosłych idących na pobliski przystanek tramwajowy, jak i przez dzieci zmierzające do Szkoły Podstawowej numer 17. Ogólnie jest to odcinek o dużym natężeniu ruchu pieszych.

Jak to możliwe, że w dzisiejszych czasach, gdy spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest uznawane za wykroczenie i karane mandatem, podobnie jak zaśmiecanie i zakłócanie ciszy nocnej, pozwala się studentom na takie zachowanie? Akademiki PG nie są na bezludnej wyspie, przeciwnie, znajdują się w centrum Dolnego Wrzeszcza. Sąsiadują z budynkami wielorodzinnymi, gdzie mieszkają osoby starsze, ludzie idący rano do pracy i dzieci zmierzające do szkoły. I to te domy były wybudowane jako pierwsze, dopiero później "uszczęśliwiono" mieszkańców akademikami.

Kiedyś studenta się szanowało, dzisiaj patrząc, jak się bawią przyszli magistrowie można powiedzieć, że większość z nich to osoby z zerową kulturą osobistą - dla których ważna jest tylko dobra zabawa, bez poszanowania drugiego człowieka.

Bardzo proszę o przedstawienie Juwenaliów również z tej strony - oczami mieszkańca, bezpośredniego sąsiada. Uwierzcie państwo, Juwenalia to tylko jedna z wielu imprez odbywających się na terenie akademików PG przy ul. Wyspiańskiego. Studenci bawią się tu przez cały rok, zatruwając życie innym. Przykładem jest pub Polufka w bezpośrednim sąsiedztwie kamienicy nr 24 przy ul. Leczkowa. Co wieczór ten sam widok: studenci stojący w tunelu, wychodzących z lokalu z piwem na papierosa, porozbijane butelki, śmieci i hałasy do białego rana.

Tak widzę Juwenalia, które odbywają się w moim bezpośrednim sąsiedztwie. Pewnie nie tylko ja, ale też inni okoliczni mieszkańcy.
Maciej

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (183) 3 zablokowane

  • służby (1)

    Od tego są służby aby poszprzątać po imprezie

    • 1 8

    • a piącha jest do walenia w ryj.

      sr*j na środku Grunwaldzkiej, na przystanku, w sklepie, bo są ludzie, którzy pracują sprzątając takie rzeczy.

      • 3 1

  • realia (2)

    pełna kultura PRZYSZŁEJ INTELIGENCJI Gdańska ... którzy nawet dorywczo nie potrafią zarobić sami na siebie ( przecież wszyscy na około to ciecie a STUDENCI mają WY .... ANE ) a co dopiero wykonać polecenie w tym przypadku NIE ŚMIEĆ .

    • 6 1

    • (1)

      Przecież w akademcach mieszkaja głównie słoiki z Mazur, to się nie dziw, że potrzeby fizjologiczne załatwiają "za stodołą".

      • 2 0

      • No tak, bo Gdańsk to taka wielka stodoła.

        • 1 0

  • kolejny dziadek leśny (1)

    się wypowiada, w latach 95-2000 tak samo było pod DS-2, tylko tam nie było dziadków leśnych tylko rektor interweniował i wywalił połowę akademika, za co? Za takie same imprezy jak były w poprzednich latach. Kiedy mają się ci ludzie bawić jak nie w tym wieku??? Potem trafiaja na przemiał do korporacji i stają się grzeczni i płacą podatki na takich dziadków leśnych którzy nie zapracowali na swoją emeryturę tylko narzekają jaka ta młodzież zła i niedobra.
    Rany człowieku - weź wyjedź na wieś- tam będziesz miał spokój.

    • 1 16

    • Hmmm....

      ...akurat byłem chwilowo wywalonym szczęśliwym mieszkańcem tego akademika, ale w tamtym przypadku garstka studentów zniszczyła wyposażenie akademika (łózka, szafy)....więc trochę ciężko to nazwać dobrą zabawą. Jednak kiedyś to nie były takie zabawy jak teraz, student był jakby to powiedzieć nieco bardziej porządny...a przynajmniej mnie nie było stać na imprezowanie częściej niż raz w miesiącu czy na kwartał....a jak już to najczęściej był to 1/2 browarki w zaciszu akademikowego pokoju.

      • 5 0

  • Uśmiechnij się... (4)

    Na załączonym zdjęciu nie widać ani jednego śmietnika. Z tego wynika, że w imprezę (Juwenalia raz w roku) wkalkulowane jest następnego dnia generalne sprzątanie. I po co jątrzyć. Jak ktoś mieszka w takim miejscu musi liczyć się z pewnymi uciążliwościami. To tak jak ktoś miał wybór a kupił sobie dom przed pasem startowym dużego lotniska i skarży się na uciążliwości.

    • 7 9

    • Raz w roku wpadnę do ciebie na chatę i wysypię wiadro nadgniłych obierków do łóżka. Pogódź się z tym albo się przeprowadź, ok?
      Zgadzasz się na taki układ, rozumiesz błąd w swoim rozumowaniu, czy też jesteś obleśnym hipokrytą o moralności Kalego?

      • 0 0

    • syfiarze i patologia

      Jakbyś czytał ze zrozumieniem to mieszkańcy byli tu pierwsi i nie prosili o wybudowanie im chlewów z patologią studencką pod oknami .Wiec nie wklejaj tu lotniska .

      • 9 2

    • widzę na zdjęciu śmietniki - duże i kolorowe

      podmienili zdjęcie lub jeszcze nie wytrzeźwiałeś

      • 3 1

    • no ale tam najpierw były bloki i kamienice a potem dobudowali akademiki dla cebulaków

      • 3 3

  • niektórzy ludzie nie mogą znieść, że ktoś ma radość (4)

    tylko siedzieć w domu i narzekać. sam smutek

    • 16 56

    • Kulturalni ludzie załatwiają swoją "radość" w toalecie, a nie na klatce schodowej.

      • 0 0

    • Radoś?

      Radość,to w specyficzny i wulgarny sposób jest wyrażana. Jestem osobą,która ma poczucie humoru i z natury jestem wesoła ,ale nigdy nie w tak wulgarny sposób

      • 9 1

    • Radość i zabawa to jedno

      Ale nie tak jak widać na pierwszym zdjęciu.

      • 18 0

    • twoja radość nie może odbywać się kosztem cudzej przykrości

      wracaj do siebie na wiochę i tam się raduj

      • 25 2

  • Śmieci. (12)

    Tak samo było po piątkowych koncertach na Targu Węglowym (w środku miasta). Śmieci, szklane butelki itp. Masakra!!!

    • 167 11

    • ..

      na Targu Węglowym studenci to była mniejszość.. dużo było osób starszych, którzy zachowywali się gorzej. To była impreza otwarta dla każdego.

      • 1 1

    • trochę wyrozumiałości (4)

      Chyba dorośli zapomnieli, jak to się było młodymi.
      Impreza odbywa się raz do roku - to tak, jak świętowanie Nowego Roku..
      Nie bójcie się o tych "strasznych studentów", którzy czasem bawią się - w przyszłości będą godnymi obywatelami i to jeszcze z dobrymi posadami.
      Wyjątek stanowią Ci bez kultury osobistej, ale nie ograniczajmy się do studentów pg, bo to tyczy się całego społeczeństwa i faktycznie - nie powinno to być tolerowane.
      Szkoda mi tylko redaktorów, którzy muszą czytać te wszystkie żale pisane przez osoby, które nie potrafią się bawić, które są tak zgorzkniałe, że im zostało czyhanie na nowe artykuły i hejtowanie wszystkiego i wszystkich (i tu chodzi o wszystkie artykuły). Ludzie, wyjdźcie na ulice i korzystajcie z tego życia, a nie marnujecie czas na telewizję, internet, gdzie media kreują po swojemu świat.

      • 19 59

      • To coś? (1)

        Ten syf nazywasz korzystaniem z życia? Ja korzystam z życia na swój koszt.

        Zauważ, że akademiki balują częściej niż raz w roku. Przerwa to sesja i wakacje reszta to jeden bal.

        • 42 7

        • bo trzeba mieć fantazję

          a nie telenowele konsumować

          • 4 7

      • Nigdy takiego syfu nie było! (1)

        O czym Ty piszesz? Ja nie raz się na technikaliach bawiłem i takiego syfu i brudu jak na Targu Węglowym w piątek nigdy nie widziałem. Zabierzcie sobie ten syf na swój kampus i tam się bawcie, od starego miasta wara.

        • 33 4

        • Nie tylko studenci

          Przypominam że na Targu Węglowym nie byli tylko studenci, sam nie widziałem większego syfu ale to wina ludzi o których nie można za wiele (albo nic) dobrego powiedzieć.

          • 6 5

    • konkurs tak jak na Sylwka (1)

      No może ustawić kontenery i zrobić konkurs jaki robi Miasto Gdańsk.
      Władz Uczelni nie stać na jakiś odtwarzacz czy rower w nagrodę ?
      Generalnie ludzi by się trochę wychowało..

      • 0 0

      • charakter imprezy

        Weź pod uwagę, że nie były to tylko Technikalia koncert połączony był z dniami Gdańska, czy coś w ten deseń i miasto się dołożyło, także to mię tylko wina uczelni

        • 0 0

    • nie rozstawiono dodatkowych pojemników na śmieci (1)

      Przechodziłem tamtędy około g.20. Kosze na śmieci na Targu Węglowym były wypełnione po brzegi, dodatkowo wokół stały dziesiątki butelek i puszek. Generalnie wyglądało na to, że ludzie chcieli wyrzucić śmieci do koszy, tylko się nie dało. Kontenery owszem stały na uboczu (bardzo dobrze, że były), ale trudno było je zauważyć z tłumu. Brakowało pojemników wśród ludzi.
      Później po ciemku pewnie rozniesiono na butach po całym placu to, co leżało w stosach wokół koszy.
      Pewnie najlepiej byłoby zastosować metodę "turysto zabierz swoje śmieci ze sobą", ale nie oceniałbym sytuacji na Targu Węglowych równie negatywnie, co przy akademikach na Wyspiańskiego.

      • 12 1

      • nie rozstawiono dodatkowych pojemników na śmieci

        dokładnie tak było, syf był po części dlatego że nie było miejsca w koszu żeby wyrzucić. Poza zbieraczami puszek i butelek, którzy wykorzystali sytuację i zbierali to co całe zostało :) nikt do końca imprezy nie zainteresował się że ludzie chodzili po rozbitych butelkach i na końcu tłumu praktycznie nic poza tłuczonym szkłem nie było słychać, bo chcąc przejść ludzie świadomie bądź nie kopali butelki które leżały na ziemi

        • 2 2

    • I szczanie gdzie popadnie (1)

      Wypije taki, jeden z drugim, po 2-3 zimne Lechy, hardości nabierze, leje bez honoru na pierwszy lepszy kawałek muru. Relegowałbym z PG.

      • 51 1

      • wyborcy Kukiza

        • 12 11

  • "Święto" miasta Gdańsk (3)

    Chciałbym jeszcze tutaj wspomnieć, że Miasto Gdańsk promując imprezę Technikaliową w ramach Święta Miasta Gdańsk na Targu Węglowym wystawiło sobie też bardzo negatywną opinię.

    W piątek odwiedzała mnie rodzina. Zdecydowaliśmy się wybrać na obchody święta miasta Gdańsk i wieczorny spacer po Starym Mieście. To co zobaczyliśmy wysiadając z tramwaju przy bramie wyżynnej wprawiło nas w osłupienie. Wstyd było mi przed rodziną że taki "Gdańsk" i takie "Stare miasto" musieli zobaczyć.

    Młodzież wyglądała na zadwoloną - w końcu mogli się napić "legalnie" piwa w centrum miasta. Tylko problem polegał na czymś innym - na chodniku, na ulicy, na krawężnikach było mnóstwo pustych i rozbitych butelek. Sam dwukrotnie o mały włos nie przejechałem się na toczącym się zielonym szkle. Do tego policja, która w przypadku ogromnego tłumu ludzi pijących piwo w szkle na imprezie masowej nie reagowała wcale (budzi się we mnie złość za to że sam kiedyś dostałem mandat za wypicie piwa na plaży w Brzeźnie, a tłumy studentów legalnie w centrum miasta bezkarnie łamią przepisy).

    Pomijając butelki i śmieci - najgorsze było to, że odnosiło się wrażenie ogólnie panującego braku bezpieczeństwa. Koncert nie odbywał się późnym wieczorem. Mnóstwo ludzi wybrało się z dziećmi pospacerować po starym mieście i na koncert w ramach "Święta Miasta". Mam wrażenie, że większość z nich raczej zrezygnowała z takiej formy celebracji bo bała się że oberwie czymś w głowie albo przejedzie na szkle i skaleczy, zostanie przypalona papierosem (przypadkowo) i do tego ich dzieci usłyszą piękne wiązanki.

    Nie jestem z tych co nie imprezują, sam chodzę na koncerty, uczęszczałem na przeróżne juwenalia (także na Technikalia), ale nigdzie jeszcze nie miałem takiego poczucia braku bezpieczeństwa jak podczas tegorocznego "Święta".

    Uważam, że takie rzeczy jak Juwenalia powinny być zamknięte dla studentów na ich kampusie albo odbywać się w takim miejscu, żeby ograniczyć pojawianie się "przypadkowych" ludzi, którzy chcą się delektować przyjemnym wieczornym spacerem.

    • 47 10

    • technikalia (1)

      chciałbym zauważyć, że na teren samego koncertu, ochrona nie pozwalała wejść z butelkami itp. Problemem byli ludzie, którzy pili i rozrabiali poza bramkami terenu. Niestety większość ludzi (nie tylko studentów, bo jak widziałem po wieku, to spora część była już dawno po studiach) wolało iść do pobliskich monopoli i kupić piwo "poza bramkami" niż w plastikowym kubeczku na terenie. Niestety darmowy koncert dostępny dla wszystkich przyciągnął różne tałatajstwo. Ja się pytam, gdzie w takiej sytuacji jest straż miejska... kiedy się gdzieś krzywo zaparkuje, to jest pierwsza do wystawienia mandatu, ale jak jest tego typu sytuacja i przydałoby się pilnować porządku to jej nie ma.

      • 3 1

      • Tak, tutaj zabrakło patentu stosowanego w czasie weekendowych koncertów na Neptunaliach

        Chodzi o zamknięcie wszystkich sklepów w pobliżu kampusu, w których można kupić alkohol. Od paru lat o tej 18-19 w pobliżu kampusu piwa nie kupisz, co choć trochę ogranicza ilość szklanych butelek walających się po terenie kampusu. Tak więc, jeśli ktoś nie kupi wcześniej to o 19 pozostaje mu albo wycieczka po piwo gdzieś dalej, albo zakup w ogrodzonej strefie pod sceną. Niestety też w trakcie Neptunaliów zawsze brakowało koszy na śmieci i rezultat co roku jest taki jak na Targu Węglowym.

        • 0 0

    • Ale cos sie dzialo, cos widziales, czy tylko 'miales poczucie'?

      • 1 6

  • (1)

    Jak Irlandczycy robili to samo, to wszystkie media rozpływały się w zachwycie nad tym, jak oni potrafią się bawić.

    No ale nasi studenci nie domagają się pokazywania biustu od przypadkowo napotkanych kobiet. Może dlatego ta różnica?

    • 30 8

    • a

      Mediom chodziło o to, że Irlandczycy nie okazywali przejęcia się tym, że odpadli z grupy na mistrzostwach Euro. Brak kultury swoją drogą.
      Tutaj media skupiają się na braku kultury studentów. Słusznie z resztą, bo studenci to niby inteligencja.

      • 0 0

  • ooo to jest to wyższe bronkowe wykształcenie właśnie.

    papier z uczelni + słoma w butach w gratisie. albo odwrotnie

    • 5 0

  • Pijaństwo i ruja. (3)

    • 60 1

    • (1)

      Właśnie! Do czego to podobne.
      A w mojej okolicy są dwie kapliczki, gdzie ludzie teraz miło spędzają czas z okazji "majowych" śpiewając religijne piosenki. Czy studenci nie mogliby tak samo? Od razu ta nasza Polska inaczej by wyglądała.
      Nasz Prezes też całą noc się modlił na Jasnej Górze i przyniosło to wspaniałe rezultaty:))) Można? Ano, można!

      • 13 5

      • Dobre :)

        • 4 1

    • wchodzę w to

      • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Piknik "Rodzina, Zdrowie, Nauka = Merito"

w plenerze, warsztaty, kiermasz, zajęcia rekreacyjne

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Głowica w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym to:

 

Najczęściej czytane