- 1 Egzamin ósmoklasisty 2024. Arkusz z matematyki (24 opinie)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (10 opinii)
- 3 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (9 opinii)
- 4 Egzamin ósmoklasisty 2024. Zobacz arkusze (42 opinie)
- 5 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (25 opinii)
- 6 Egzamin ósmoklasisty 2024. To trzeba wiedzieć (8 opinii)
Wirtualni studenci szkół dla dorosłych
W Trójmieście działa ponad 150 niepublicznych szkół dla dorosłych, które dotowane są przez samorządy. Do stycznia nie brakowało w nich uczniów, ale tylko formalnie, bo przeprowadzone kontrole pokazały, że sale wykładowe świeciły pustkami.
Do 1 stycznia 2013 r. szkoły niepubliczne dla dorosłych otrzymywały dotację za każdego ucznia, który zapisał się na listę i zadeklarował chęć uczestniczenia w zajęciach. Niestety, sale, które w dokumentach wielu szkół były wypełnione po brzegi, w rzeczywistości świeciły pustkami.
- Taki proceder trwał w Polsce 20 lat, choć samorządy wielokrotnie alarmowały MEN, że marnotrawione są publiczne środki - tłumaczy Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. - W efekcie wiele szkół znacznie więcej uwagi poświęcało rekrutacji uczniów, niż ich faktycznemu kształceniu - dodaje.
Regularne kontrole, które od stycznia przeprowadzane były w trójmiejskich szkołach dla dorosłych, ujawniły skalę nadużyć, do jakich dochodziło wcześniej. A co za tym idzie, pozwoliły zaoszczędzić samorządom duże pieniądze.
W Gdańsku system monitorowania frekwencji w szkołach niepublicznych został od stycznia rozbudowany. Obliczając automatycznie dotację w bieżącym miesiącu, sprawdza on frekwencję z miesiąca poprzedniego i odejmuje od bieżącej kwoty do wypłaty dotację na osoby, które w poprzednim miesiącu miały frekwencję niższą niż 50 proc..
Zarówno system, jak i nowe prawo się sprawdzają, co pomaga przeciwdziałać przyznawaniu nienależnych dotacji. Liczba uczniów wskazana do dotacji od stycznia do kwietnia wyniosła w Gdańsku blisko 44 tys., z czego niemal 10 tys. uczniów nie zrealizowało frekwencji.
- W związku z niższą niż założona frekwencją uczniów, kwota potrącenia z dotacji za okres czterech miesięcy wyniosła 1 625 288 złotych - informuje Magdalena Kuczyńska z Biura Prasowego Urzędu Miasta w Gdańsku.
W Gdyni w wyniku jednej kontroli nie przekazano dotacji za marzec dla 1574 uczniów, co obniżyło kwotę dotacji o 290 tys. zł w skali jednego miesiąca.
Sopot natomiast wciąż czeka na zwrot nieprawnie pobranej przez Szkołę Żak dotacji na 38 tys. zł.
- Kontrola, którą przeprowadziliśmy w 2012 r. wykazała, że szkoła Żak pobrała od samorządu nieprawnie dotację na kwotę 38 tys. zł. - mówi Piotr Płocki z wydziału oświaty sopockiego magistratu. - Nałożyliśmy więc na szkołę decyzję administracyjną i obecnie, choć szkoła w sierpniu się wyrejestrowała, oczekujemy na zwrot należnych nam pieniędzy. Całe szczęście kontrole przeprowadzane od stycznia w pozostałych 3 szkołach działających na terenie naszego miasta nie wykazują żadnych nieprawidłowości - dodaje.
Zdaniem Ewy Łowkiel do zrobienia jest jeszcze dużo. Samorządy powinny mieć większe uprawnienia związane z prawem do odmowy wpisu szkoły do rejestru, a kryterium wpisu powinna być dostępność do danej oferty kształcenia i liczba uczniów w szkole.
- Nikt nie analizuje efektywności kształcenia, przez co np. w I semestrze dotujemy 500 uczniów w danej szkole, a w ostatnim semestrze uczniów jest już tylko 20. Efektywność powinna być kryterium umożliwiającym wykreślenie szkoły z rejestru i tym samym odebranie jej prawa do dotacji - mówi Łowkiel.
Opinie (31)
-
2013-05-23 23:47
Moja nauka to był spory wydatek i przez mysl mi nie przeszło zeby sobie bimbac! Tak juz jest, ze jesli cos nic nie kosztuje- a wiekszosc tego typu uczelni dla dorosłych to szkoły za darmo- to sie tego nie szanuje... Prawda zawsze lezy po srodku- uruchomienie kierunku wiaze sie ze stałymi kosztami (wynajecie sali, zakup materiałow dydaktycznych, sprzetu specjalistycznego, wyposazenia, obsługa administracyjna, czy zatrudnienie nauczycieli). Koszty te szkoła ponosi niezaleznie od frekwencji uczniow. Jesli wpływy z dotacji maleja zmniejsza sie rentownosc takiego kierunku i czesto jedynym wyjsciem jest jego likwidacja. Jak wytłumaczyc ten fakt osobom autentycznie zainteresowanym ukonczeniem nauki??? Byc moze dobrym rozwiazaniem byloby zobligowac uczniow ktorzy rezygnuja z nauki bez istotnej przyczyny do poniesienia jakiejs czesci kosztow swojego kształcenia. Regulacje takie stosowane sa dla szkolen finansowanych z funduszy unijnych...
- 5 0
-
2013-05-25 21:04
i bardzo dobrze!
skończą się w końcu przekręty Profesji - niech ktoś sprawdzi, dlaczego większość uczniów była zapisana na 2 kierunki jednocześnie, w tym 1 dotowany! bo pani w sekretariacie tak kazała!
- 1 0
-
2013-05-26 12:34
rzeczywiście coś nie tak
Dofinansowuje się szkoły dla dorosłych, do których nikt nie chce chodzić, a w Gdańsku zabrakło miejsc w przedszkolach publicznych dla 900 dzieci.
- 2 1
-
2021-06-11 22:38
Jakoś nie moge w to uwierzyć że można w Gdańsku okraść tęczowa mafię
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.